Właściciel sieci kin AMC (AMC  ) zgodnie z zapowiedzią wyemitował akcje uprzywilejowane, które mają stanowić dywidendę dla akcjonariuszy. Od poniedziałku akcje dywidendowe AMC są notowane na głównym parkiecie w Nowym Jorku.

Akcje AMC Entertainment spadły w poniedziałek o 42%, po wypłacie dywidendy z akcji uprzywilejowanych AMC Preferred Equity (APE  ) wyemitowanych w weekend, które rozpoczęły notowania na parkiecie wczorajszego dnia. Teraz są notowane dwie pule akcji AMC równocześnie.

Spółka zapowiedziała wyemitowanie specjalnej dywidendy komunikatem z 4 sierpnia, czym wywołała krótkookresowy entuzjazm inwestorów. Według planu każdy akcjonariusz AMC będący nim na koniec dnia 19 sierpnia 2022 roku, uzysłał prawo do wypłaty dywidendy w formie akcji uprzywilejowanych w stosunku 1 do 1. Tym samym AMC dokonało wypłaty tak zwanej dywidendy giełdowej, co oznacza, że akcjonariusze zamiast uzyskać ekwiwalent w gotówce, otrzymali pulę dodatkowych akcji adekwatną do posiadanych udziałów. Cena tych dwóch udziałów miała być łącznie zbliżona do ceny AMC z ostatniego piątku.

Ten zawiły w istocie ruch AMC można porównać do splitu akcji w systemie 2 do 1. Wartość firmy nie zmieniła się wraz z dokonaniem emisji, bo i firma nie pozyskała tą drogą żadnych nowych środków, jednak akcjonariat został silnie rozwodniony. Spółka nie mogła wyemitować już kolejnych akcji zwykłych, z uwagi na korporacyjny statut oraz brak zgody akcjonariuszy, ponieważ zrobiła to już wcześniej kilkukrotnie i doszła do regulacyjnego limitu. Zastosowano więc rozwiązanie alternatywne, aby dać firmie możliwość pozyskania środków na spłatę zadłużenia. Innymi słowy, AMC będzie mogło sprzedać swoje akcje uprzywilejowane na rynku i tym samym redukować wysokie zadłużenie. Na rynku spekuluje się, że to być może wcale nie ostatni taki manewr i mogą być kolejne.

Tuż przed emisją AMC zapowiedziało, że dywidenda dramatycznie zmniejsza ryzyko przetrwania firmy w najbliższym czasie. Nie jest tajemnicą, że sieć kin jest krytycznie zalewarowana z długiem sięgającym 5,4 miliarda USD, który istotnie wzrósł przez pandemię COVID-19. I nie maleje.

Jeśli spojrzeć na to z dystansu, ruch AMC nie jest całkowicie pozbawiony sensu. AMC to tzw. 'meme stock', którego kurs z byle powodu potrafi wzrosnąć, co otwiera firmie możliwości do sprzedania APE po wyższej cenie. Ponadto branża kin nadal jest chwiejna i nie odrabia strat po pandemii - brak kinowych premier i frekwencja poniżej oczekiwań, uderza w płynność finansową operatorów kin. Jak poinformował w poniedziałek Wall Street Journal, Cineworld Group, drugi co do wielkości operator sieci kin na świecie (do spółki należą takie marki jak Cinema City, Picturehouse, Regal i Yes Planet) i bezpośredni rywal AMC na rynku amerykańskim, rozważa złożenie wniosku w Stanach Zjednoczonych o upadłość, ponieważ nie radzi sobie z obsługą blisko 9 miliardów USD zadłużenia. Ta wiadomość to nie jest istotnie dobry znak dla przyszłości AMC i powinna stanowić sygnał ostrzegawczy dla inwestorów w myśl zasady 'tonący brzytwy się chwyta'. Biznes AMC nie jest w tej chwili dobry, a emisja APE może pomóc tylko doraźnie, jeśli sytuacja w branży nie ulegnie znaczącej poprawie.