Pallad zanotuje swój pierwszy roczny spadek cen od sześciu lat, a platyna jest gotowa na pierwszą stratę od trzech lat. Oba metale przeciwstawiają się ogólnej sile sektora towarowego, który jest na dobrej drodze do osiągnięcia najlepszych wyników od 2009 roku. Negatywny wpływ na popyt na oba metale spowodowany jest globalnym niedoborem półprzewodników, "mocno wpłynął na nastroje inwestorów i pozycjonowanie" na rynku kontraktów terminowych Comex, mówi Trevor Raymond, dyrektor ds. badań w World Platinum Investment Council.

Platyna jednak radzi sobie w tym roku lepiej niż pallad. Może też być niedowartościowana w porównaniu z palladem i złotem. Na dzień 7 grudnia kontrakty terminowe na platynę rozliczane były po 951 dolarów za uncję, co oznacza spadek o ponad 12% w tym roku. W ubiegłym roku kontrakty terminowe na platynę wzrosły o ponad 10%, co oznacza wzrost drugi rok z rzędu. Kontrakty futures na pallad zostały rozliczone na poziomie 1.848 dolarów za uncję, ponad 24% spadku w ciągu roku, co oznaczałoby pierwszą roczną stratę metalu od 2015 roku. W ubiegłym roku pallad wzrósł o prawie 29%. Tegoroczne straty obu metali kontrastują z S&P GSCI, indeksem towarowym składającym się z 24 giełdowych kontraktów terminowych w pięciu sektorach towarów fizycznych, w tym metali szlachetnych i przemysłowych, który w tym roku notuje ponad 28% wzrost. Jest na dobrej drodze do największego rocznego wzrostu od 12 lat. Biorąc pod uwagę niedobór półprzewodników, które są wykorzystywane w produkcji samochodów, oraz główne zastosowanie palladu w katalizatorach dla pojazdów napędzanych benzyną, spadek popytu na pallad był znacznie większy niż na platynę. Platyna jest wykorzystywana głównie w katalizatorach samochodów z silnikiem diesla, a na świecie jest znacznie więcej lekkich pojazdów benzynowych niż diesli.

Wyższa cena palladu przyczyniła się do jego większej straty w tym roku. "Ilość platyny zastępującej pallad w stosunku 1 do 1 stała się bardziej jawna, a utrata popytu na pallad w rezultacie przyczyniła się do negatywnego sentymentu inwestorów" - mówi Raymond. Podaż platyny w kopalniach nadal "stopniowo odbudowuje się" po zeszłorocznych zakłóceniach operacyjnych związanych z Covid-19, a łączna podaż kopalń w tym roku ma wzrosnąć o 19%, do 8,235 mln uncji, według raportu World Platinum Investment Council z 24 listopada Platinum Quarterly, opartego na badaniach Metals Focus.

Popyt na platynę ma wzrosnąć o 14% w sektorze motoryzacyjnym, a o 26% w sektorze przemysłowym w tym roku, ale jeśli chodzi o popyt inwestycyjny dla tego metalu, jest przewidywany spadek rok do roku o 86%. Na tym tle WPIC prognozuje nadwyżkę podaży platyny w wysokości 769.000 uncji w tym roku i 637.000 uncji w przyszłym roku. W raporcie stwierdzono, że wiele trendów, które zdominowały rok 2021, ma się utrzymać w przyszłym roku, ale Raymond ostrzega, że prognoza na rok 2022 ma "wysoki stopień niepewności". Istnieje "wysokie zaufanie" do oczekiwanego wzrostu o 1% w całkowitej podaży górniczej platyny na 2022 r., a także do oczekiwanego zmniejszenia popytu przemysłowego o 13% od "wyjątkowych" poziomów obserwowanych w 2021 r., pokazuje raport WPIC. Ale mimo to Raymond spodziewa się, że ceny palladu pozostaną wysokie, ponieważ chińscy producenci samochodów kupują metal na rynku spot do użytku w najbliższym czasie, a wzrost podaży jest "tak samo ograniczony jak w przypadku platyny". Ponadto, odbicie "może być dramatyczne, jeśli problemy z łańcuchem dostaw producentów samochodów złagodnieją". Platyna natomiast jest "mocno niedowartościowana w porównaniu z jej substytutem 1 na 1 dla katalizatorów, palladem, oraz w stosunku do złota" - mówi.