Engine No 1 zdobył co najmniej dwa miejsca w zarządzie koncernu ExxonMobil, podnosząc jednocześnie alarmy dotyczące globalnego ocieplenia.

Aktywiści, którzy powołali się na zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi, powiedzieli, że koncern będzie musiał zmniejszyć produkcję ropy naftowej, wskazując, że będą nadal naciskać na zarząd, aby zmienił strategię w odpowiedzi na głosowanie akcjonariuszy. "Muszą przygotować się na sukces" - powiedział Charlie Penner, który prowadził kampanię funduszu Engine No 1 przeciwko firmie. "Z pewnością uwierzylibyście, że oznaczałoby to mniejszą produkcję ropy i gazu w przyszłości".

Engine No 1, nazwany tak na cześć znaku remizy strażackiej w San Francisco, rozpoczął swoją zuchwałą kampanię w grudniu, nominując czterech dyrektorów do zarządu Exxon Mobile (XOM  ) i ostrzegając przed "egzystencjalnym ryzykiem", jakie stwarza zaangażowanie w paliwa kopalne. Ten pokaz odwagi postawił założony w zeszłym roku fundusz przeciwko najbardziej znanemu koncernowi naftowemu na świecie, posiadającemu kolosalne znaczenie geopolityczne i finansową siłę przebicia. Jedna z najdroższych walk o pełnomocnictwa na Wall Street miała swoją kulminację podczas środowego, niezwykłego dorocznego zebrania, kiedy Exxon podjął próbę, którą krytycy opisali jako firmową wersję senatorskiego filibustera, opóźniając zamknięcie głosowania i organizując improwizowaną, godzinną przerwę, zanim dyrektor generalny Darren Woods odpowiedział na pytania dotyczące strategii firmy. Był to pierwszy raz w historii, kiedy Exxon miał do czynienia z zakwestionowanym głosowaniem akcjonariuszy o takim charakterze. "Jak wiele rzeczy, które widzieliśmy w tej kampanii, sposób, w jaki przeprowadzono spotkanie, był poniżej poziomu tak kultowej firmy", powiedział Chris James, założyciel Engine No 1, w wywiadzie dla Financial Times. "Spotkanie było doskonałym przykładem tego, jak nie zdają sobie sprawy, że świat się zmienił. To wszystko było na wyciągnięcie ręki." W końcu Exxon ogłosił, że akcjonariusze wybrali dwóch nominowanych przez Engine No 1 po wstępnym liczeniu głosów. Fundusz oczekuje, że trzeci kandydat zostanie ogłoszony po oficjalnym podliczeniu głosów, prawdopodobnie w połowie przyszłego tygodnia. Engine No 1 będzie uważnie przyglądał się zachowaniu kierownictwa, powiedział Penner. Niektórzy analitycy zasugerowali, że zarząd Exxona może po prostu zignorować nowych dyrektorów funduszu.

BlackRock i Vanguard, dwaj najwięksi udziałowcy Exxona, poparli niektórych z dyrektorów nominowanych przez Engine No 1, co było nagrodą dla zarządu spółki, a zdaniem obrońców środowiska zapowiadało nową erę w podejściu Wall Street do ryzyka klimatycznego. Jednak organizacja Engine No 1 jasno stwierdziła, że jej kampania dotyczyła w równym stopniu słabych wyników finansowych Exxona w ostatnich latach, jak i klimatu. "Exxon myślał, że to ideologia" - powiedział James. Ale Engine No 1 był "grupą kapitalistyczną, zdecydowanie nie non-profit", dodał. "Naszą ideą było to, że będzie to miało pozytywny wpływ na cenę akcji". Big Oil nauczył się, że musi słuchać głosów w sprawie zmian klimatycznych. Fundusz nie wzywa Exxon do powtórzenia ruchu w stronę energii odnawialnej, który podjął BP. "BP wydając miliard dolarów na zakup połowy farmy wiatrowej, którą opracował Equinor, to nie jest dobry model biznesowy i został ukarany przez rynek" - powiedział Penner, odnosząc się do niedawnej umowy brytyjskiej firmy naftowej z norweską spółką. Penner powiedział, że "Engine No 1" da Exxonowi czas na opracowanie nowej strategii, ale w miarę jak świat będzie zmierzał do ograniczenia emisji dwutlenku węgla, zmiany i tak będą głębokie. Penner powiedział, że przemiany energetyczne zachodzące szybciej niż oczekiwano podważyły założenia Exxonu dotyczące długoterminowego popytu na ropę. Mówimy: "Przygotujcie się na scenariusz, w którym świat nie będzie potrzebował waszych baryłek [ropy]" - powiedział.

Byłoby to ostre odejście dla firmy, która obecnie produkuje ropę i gaz w ilości odpowiadającej prawie 4 mln baryłek dziennie, czyli ponad 4 procent światowego wydobycia, i ma długoterminowe plany dotyczące nowych dużych projektów naftowych w USA i u wybrzeży Gujany. Exxon powiedział, że "z zadowoleniem przyjmuje nowych dyrektorów" i "szczegółowo podzieli się z nimi naszymi planami i wysłucha ich punktu widzenia". Sukces Engine No 1 doprowadził do plotek, że być może rozpoczęła się nowa era aktywizmu akcjonariuszy. Fundusz posiada udziały o wartości około 50 mln USD w firmie wartej 250 mld USD, która niecałą dekadę temu była największą na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej. Na celowniku funduszu znajdują się również inne firmy. "Nasze ambicje są wyraźnie szersze niż Exxon" - powiedział James.