Orzeczenie jest następstwem odwołania banku od decyzji, na mocy której groziło mu 4,5 mld euro kary za pomoc klientom w unikaniu płacenia podatków.

Francuski sąd apelacyjny nakazał bankowi UBS (UBS  ) zapłacić 1,8 mld euro za pomoc bogatym klientom w unikaniu płacenia podatków, co stanowi mniej niż połowę kary, jaka początkowo groziła szwajcarskiemu bankowi w sprawie karnej, która ciągnie się za nim od siedmiu lat. Po kilku opóźnieniach w sprawie, sędzia sądu apelacyjnego w Paryżu ogłosił wielkość kary, bank UBS został uznany winnym za nielegalne działania polegające na pomocy bogatym klientom w unikaniu płacenia podatków. Sąd nakazał również bankowi zapłacić rekordową grzywnę w wysokości 3,7 mld euro i dodatkowe 800 mln euro odszkodowania, od której to kary bank się odwołał.

Jednak po kolejnej decyzji sądu kwota została zmniejszona. Na karę nałożoną przez francuski sąd apelacyjny składa się 800 mln euro odszkodowania cywilnego, nakaz konfiskaty 1 mld euro oraz 3,75 mln euro grzywny. UBS ma pięć dni na odwołanie się od wyroku i w oświadczeniu poinformował, że rozważa, czy to zrobić. Herve Temime, prawnik reprezentujący UBS, powiedział: "W porównaniu z orzeczeniem pierwszej instancji, istnieje korzyść finansowa w wysokości 2,7 mld euro, ale jest to wyrok karny i dlatego podejmiemy naszą decyzję bardzo szybko".

Orzeczenie z 2019 r. zakończyło siedmioletnie dochodzenie prowadzone przez francuskie władze, w którym bank został oskarżony o stosowanie taktyki przypominającej filmy sensacyjne, aby nielegalnie pozyskiwać klientów i pomagać im w praniu pieniędzy. Prokuratorzy twierdzili, że bankierzy UBS korzystali z samoczynnie kasujących się dysków twardych, wizytówek bez logo i wymijających taktyk, aby poruszać się po Francji w tajemnicy i nielegalnie werbować klientów na imprezach firmowych. Informatorzy zarzucali bankierom UBS, że nagabywali klientów w operach, podczas polowań i na turnieju tenisowym French Open. UBS argumentował, że choć jego bankierzy rzeczywiście przyjeżdżali do Francji i uczestniczyli w imprezach towarzyskich, prokuratorom brakowało dowodów na nagabywanie klientów. Sergio Ermotti, ówczesny szef banku, w notatce do pracowników opisał "powierzchowny charakter werdyktu, jako zdumiewający". Sprawa ta była plamą na dziewięcioletniej karierze Ermottiego na czele UBS i ciążyła na jego następcy, Ralphie Hamersie, który objął stanowisko w zeszłym roku. Po odwołaniu się od pierwotnej grzywny, UBS utworzył rezerwę w wysokości 450 mln euro na pokrycie kosztów prawnych związanych z tą sprawą. W trakcie apelacji władze francuskie obniżyły kwotę, której się domagały, do maksymalnej wysokości 3,2 mld euro, na którą składały się 2,2 mld euro grzywny i do 1 mld euro odszkodowania cywilnego. Na początku tego roku UBS próbował unieważnić pierwotne orzeczenie z powodów konstytucyjnych, ale francuski sąd odrzucił tę skargę. Francuska kara była następstwem podobnych wyroków podatkowych przeciwko UBS w USA, gdzie bank został wezwany do zapłaty 78 mln dolarów w 2009 r., oraz w Niemczech, gdzie poddał się karze 300 mln euro w 2014 r. Równoległa sprawa w Belgii została rozstrzygnięta w zeszłym miesiącu, a UBS zgodził się zapłacić 49 mln euro. Akcje UBS skoczyły o prawie 3 proc. po ogłoszeniu najnowszego wyroku, ale później oddały te zyski. Andrew Coombs, analityk w Citi (C  ), powiedział, że oczekuje, iż mniejsza kara przełoży się na wysiłki UBS w celu poprawy zysków akcjonariuszy. "To stawia UBS w silnej pozycji do ogłoszenia większych buybacków wraz z ogłoszeniem wyników całorocznych i aktualizacji strategii 1 lutego" - powiedział.

Dzielnica biznesowa Londynu. Jej wygląd może się wkrótce zmienić, jeśli międzynarodowej banki w związku z Brexitem zaczną przenosić się do innych europejskich stolic.
Dzielnica biznesowa Londynu. Jej wygląd może się wkrótce zmienić, jeśli międzynarodowej banki w związku z Brexitem zaczną przenosić się do innych europejskich stolic.