Rynki akcji krajów wschodzących są najsłabsze od października, podczas gdy waluty poniosły największą tygodniową stratę w ciągu roku. Real brazylijski zanotował znaczny spadek, ponieważ protesty zwiększyły napięcia polityczne, a prognozy wzrostu nie są tak optymistyczne.

"Nie ma żadnych terminów" na zmniejszenie presji na ryzykowne aktywa - powiedział Alejandro Cuadrado, starszy strateg w BBVA (BME: BBVA) w Nowym Jorku. "Waluty wschodzące zaczynają być dość tanie, ale popyt będzie ograniczony z powodu niepewności". Cuadrado stwierdził również, że brazylijski real może pogorszyć się w najbliższym czasie, wraz z chilijskim peso. Meksykańskie peso i peruwiański zol mają nieco lepsze wyniki.

Bezwzględne negocjacje handlowe między USA i Chinami nadal są głównym przewodnikiem dla rynków, ponieważ inwestorzy ponownie oceniają szanse zawarcia umowy między dwiema największymi gospodarkami świata. Ton rozmów osłabł po tym, jak firmy z Białego Domu uznały zagrożenie bezpieczeństwa narodowego sprzedaży do USA i zagroziły Huawei Technologies Co. W piątek chińskie media państwowe zasygnalizowały brak zainteresowania wznowieniem rozmów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. "Nadal obserwujemy zbliżające się ryzyko związane z EM, które jest przechylone w dół, a ryzyko wprowadzenia dodatkowych ceł rośnie", Stwierdzili analitycy Morgan Stanley w piątkowym komunikacie. "Komentarze chińskich mediów państwowych sugerują, że są szanse na dalsze negocjacje z USA w kwestiach handlowych są mało prawdopodobne w najbliższym czasie".

W Brazylii ogólnokrajowe protesty pomogły zwiększyć napięcia polityczne, które już rosło w wyniku dochodzenia w sprawie jednego z synów prezydenta Jaira Bolsonaro - nie wspominając o prawie codziennych cięciach prognoz wzrostu.

Akcje indonezyjskie zanotowały najgorszą passę od ponad roku, ponieważ zagraniczni inwestorzy sprzedawali akcje w warunkach słabnącej waluty, podczas gdy główny indeks giełdowy w Abu Zabi poniósł najgorszy tydzień od 2014 r. Po tym, jak First Abu Dhabi Bank nie zdołał uzyskać wyższego wskaźnika MSCI.

Mimo to niektórzy obserwatorzy rynku mają nadzieję. "Inwestorzy nie stali się znacznie bardziej ponurzy, ponieważ większość uważa, że ​​ostatnia eskalacja napięć w wojnie handlowej między USA i Chinami jest jedynie taktyką negocjacyjną, aby uzyskać koncesje przed zawarciem umowy", mówią analitycy Bank of America Merrill Lynch (BAC  ) Jane Brauer i Lucas Martin w swoim komentarzu. "Kierunek akcji rynków wschodzących utrzymuje się w równowadze biorąc pod uwagę ryzyko na globalnych rynkach" i prawdopodobnie zależy od rozmów USA-Chiny przynajmniej w krótkookresowo. "Nadchodzi większa zmienność", powiedział Brendan McKenna, strateg walutowy w Wells Fargo w Nowym Jorku. "W tej chwili nie ma wielu rzeczy, które mogłyby wspierać EM".