Myślimy, że żyjemy w czasach produkcji nieograniczonych dóbr. Jednak pandemia rzuca solidne wyzwanie rynkowi, który w czasach zarazy może mieć problemy. Szczególnie, że chodzi o tak ważny dla ludzkości czynnik.

Kimberly-Clark (KMB), największy producent papieru toaletowego ma wiadomość dla tych wszystkich Amerykanów, którzy nie mieli szansy na wrzucenie wszystkich niezbędnych artykułów gospodarstwa domowego do koszyka jeszcze na początku pandemii. Producent obiecuje nowe dostawy papieru toaletowego. "Pracujemy przez całą dobę, aby pomóc w przywróceniu tych niezbędnych produktów z powrotem na półkę" - obiecał w mediach Arist Mastorides, prezes ds. kwestii rodzinnych na Amerykę Północną w firmie. Kimberly-Clark, której obecna kapitalizacja rynkowa wynosi około 43 miliardów USD, jest jednym z największych w kraju producentów papieru toaletowego wraz ze znanymi markami, takimi jak Cottonelle i Scott. Jej portfolio obejmuje również Huggies, Kleenex, Kotex, Pull-Ups czy Viva. Chociaż firma nie wypowiedziała się na temat wielkości sprzedaży ani wolumenu produkcji podczas pandemii, według najnowszych danych Nielsena Amerykanie wydali ponad 1,4 miliarda USD na papier toaletowy od 28 lutego do 21 marca. Tylko w zeszłym tygodniu amerykańska kategoria papieru toaletowego zarobiła ponad 378 milionów USD i wzrosła o bagatela 123% w porównaniu z tym samym tygodniem ubiegłego roku, jak mówi rzecznik firmy. Kimberly-Clark jest więc papierowym królem, którzy jako jeden z nielicznych korzysta pełnymi garściami w trudnym okresie pandemii.

"Wiemy, że popyt jest realny. Widzimy wraz z naszym zespołem te puste półki dlatego pracujemy ciężko, aby upewnić się, że wypełnimy tę lukę ", mówi Mastorides. Firma twierdzi, że niedobór jest tak duży, że produkuje 24 godzin na dobę. Jednak w różnych krajach na świecie ludzie kupują papier w tak dużych ilościach, że trudno jest nadążyć. Amerykańskie przedsiębiorstwo robi co może "upraszczając" linie produkcyjne w celu zwiększenia prędkości i objętości produkcji. Kimberly-Clark znacznie zminimalizowała liczbę wytwarzanych przez nią produktów specjalnych. Zazwyczaj pracownicy linii produkcyjnej zmieniają materiał i dostosowują stanowiska do celów produkcji różnorodnego asortymentu. Teraz Kimberly-Clark zmniejszyła różnorodność, aby zwyczajnie umożliwić produkcję większej ilości papieru toaletowego. Ponadto firma zwiększyła liczbę ciężarówek wysyłających papier toaletowy. Na pytanie, kiedy półki, przynajmniej w tej kategorii będą zapełnione przedstawiciele firmy odpowiadają że to zależy od tego, jak kupują konsumenci i jak zaczynają się dzielić.

Żeby zabezpieczyć w miarę "sprawiedliwy" dostęp do kluczowego, jakby nie było, zasobu marka Kimberly-Clark - Cottonelle - rozpoczęła kampanię o nazwie #ShareASquare. Ta zabawna, a zarazem potrzebna akcja zachęca Amerykanów do przekazywania rolek papieru toaletowego tym, którzy go potrzebują i uwieczniania tego faktu w mediach społecznościowych. W zamian Cottonelle przekazuje 1 USD za każdy post (do kwoty 100 000 USD) na fundusz United Way Worldwide COVID-19 Community Response and Recovery Fund, który ma służyć do walki z pandemią i jej skutkami. Ponadto Cottonelle zobowiązało się przekazać funduszowi darowiznę w wysokości 1 miliona USD i milion rolek papieru toaletowego pro publico bono. Winowajcą całego zamieszania są pracownicy, którzy chcieli coś zrobić z paniką z powodu zakupu papieru toaletowego w czasach zagrożenia koronawirusem. Firma jest też przekonana, że będzie produkować ten niezbędny dla ludzkości atrybut niezależnie od rozwoju epidemii czy wprowadzonych przez władzę obostrzeń.