Jeżeli ostatnimi czasy miałeś okazję przyjrzeć się notowaniom amerykańskich linii lotniczych, nie umknęło Ci zapewne, że dzieje się coś niedobrego.

Akcje United Airlines (UAL  ) w ciągu zaledwie kilku dni poszły w dół o ponad 15%. Ucierpiały także American Airlines (AAL  ) oraz Delta (DAL  ), których kurs potaniał odpowiednio o 9 i 8%. W czym leży przyczyna?

Cóż, powodem do niepokoju może okazać się plan ekspansji ogłoszony przez United, którego realizacja najprawdopodobniej przyczyni się do wojny cenowej zagrażającej ogólnym zyskom na amerykańskim rynku lotniczym. Przy tak wysokich cenach ropy spółki lotnicze nie mogą pozwolić sobie na rywalizację. Jeżeli jednak właśnie to wytłumaczenie jest zgodne z prawdą, możemy spodziewać się, że marże zysku pozostaną na obecnym poziomie bądź pójdą w górę wraz ze wzrostem cen biletów za przeloty.

Przejdźmy teraz do United Airlines (UAL  ). Mimo iż zniżki notowań spółki wyglądają całkiem groźnie, kurs akcji zbliża się do linii wsparcia na poziomie 64 dolarów, co oznacza nastąpienie wyprzedaży, która w długiej perspektywie może okazać się korzystna. Gdy szum wokół planu ekspansji przycichnie, traderzy wejdą do gry. Kupno akcji po obniżonych cenach może przynieść im spore zyski.

Nie zrozum mnie źle - wcale nie twierdzę, że sytuacja zmieni się z dnia na dzień. Obecne spadki to poważny cios dla United, a odrobienie strat musi przecież trochę potrwać. Z drugiej strony, z uwagi na optymistyczne nastroje na rynkach oraz duże zapotrzebowanie na usługi spółek lotniczych podniesienie cen biletów może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem. Traderów technicznych będą interesowały dwie ceny. Pierwsza znajduje się na poziomie 72 dolarów, druga - 78 dolarów. To zapewni im od 9 do 18% zwrotu.

Traderzy handlujący opcjami mają w tym przypadku najwięcej szczęścia. Wystawienie opcji sprzedaży po cenie niższej niż obecna na 99% zapewni niemal bezstresowe doczekanie daty wygaśnięcia.