Ozempic i Zepbound z leków na cukrzycę przeistoczyły się w fenomen kulturowy, pomagając firmom Novo Nordisk A/S
Kiedyś to botoks symbolizował dbanie o siebie, a teraz to zastrzyki z semaglutydą są największym wyznacznikiem statusu, który napędza też farmaceutyczną gorączkę złota.
Gwiazdy napędzają zainteresowanie
Zarówno rekomendacje, jak i ostrzeżenia znanych osób tylko wzmogły ciekawość, sprawiając, że leki GLP-1 stały się zarówno pożądane, jak i kontrowersyjne.
Profesjonalna tenisistka Serena Williams przypisuje GLP-1 utratę 14 kg po ciąży, a obecnie promuje dostawcę usług telemedycyny Ro's Zepbound.
Brian Sugar z Doliny Krzemowej nazywa semaglutyd środkiem zwiększającym produktywność, a komiczka Amy Schumer przyznała, że zrezygnowała z Ozempic po tym, jak pomimo dramatycznej utraty wagi była "przykuta do łóżka".
Sharon Osbourne twierdzi, że lek sprawił, że stała się "zbyt wychudzona", a Stephen Fry i Lottie Moss podzielili się historiami o wymiotach i pobytach w szpitalu.
Branża warta 150 mld $
Szał na GLP-1 nie ma charakteru wyłącznie kulturowego - to potężna machina finansowa. PWC przewiduje, że rynek leków GLP-1 może osiągnąć wartość 150 mld $ do 2030 r., co sprawia, że leki te są jednymi z najbardziej lukratywnych w dziedzinie nowoczesnej farmacji.
Zyski Novo Nordisk i Eli Lilly świadczą o czymś więcej niż tylko szumie medialnym: liczba recept rośnie, ponieważ zastrzyki te znajdują zastosowanie nie tylko w odchudzaniu, ale także w profilaktyce chorób serca, cukrzycy, a nawet poprawie funkcji poznawczych. Nie jest to tylko kolejny trend wellness - to rozwijająca się historia, która może na nowo zdefiniować hierarchię wielkich firm farmaceutycznych.
Trend, który zostanie z nami na dłużej
GLP-1 zmieniają zasady gry w zakresie konsumpcjonizmu w służbie zdrowia, przechodząc od tabu do mainstreamu dzięki rekomendacjom celebrytów i sprytnym wdrożeniom z zakresu telemedycyny.
Rekomendacje to potężne narzędzie: znani użytkownicy napędzają popyt, podsycając optymizm Wall Street, co z kolei finansuje szersze wdrożenie.
To, co zaczęło się jako hollywoodzka moda, jest teraz rewolucją farmaceutyczną - taką, która może zepchnąć botoks na dalszy plan.
