Rynki rozpoczęły Nowy Rok od kolejnych rekordów. S&P 500 (SPY  ) zdołał odrobić straty jeszcze przed zamknięciem giełdy 29 grudnia, dzięki czemu powrócił na rekordowy poziom. 2018 rok zdążył już przynieść na SPY większe o 0,72% zyski. Indeks wciąż utrzymuje się w stabilnym trendzie wzrostowym.

Podobnie wygląda wykres Nasdaq 100 (QQQ  ). W pierwszym dniu sesyjnym zdrożał o 1,75%, w górę poszła również wartość wolumenu. Jak na razie w nowym roku QQQ radzi sobie najlepiej, a inwestorzy bez większego namysłu lokują tutaj środki.

Pierwszy dzień roku okazał się najbardziej udany dla ETF-u sektora metalurgicznego i wydobywczego (XME  ), który zdrożał 3,66%. To bardzo dobry wynik, jeżeli jednak przyjrzymy się wykresom notowań tego sektora w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, przekonamy się, że był to

tylko dodatek do już i tak imponujących zwyżek. Od listopada XME zyskał prawie 20%.

ETF spółek z sektora wydobycia i produkcji ropy naftowej oraz gazu (XOP  ) poradził sobie niewiele gorzej, drożejąc 2,8%. Wolumen obrotu utrzymywał się na stabilnym poziomie, dzięki czemu doszło do zwiększenia się cen ropy i do napływania do sektora większej ilości środków. Od osiągnięcia najniższej wartości 15 grudnia XOP poszedł w górę o 15%.

Nie obejdzie się także bez złych wiadomości. Cena ETF-u obligacji (TLT  ) zmniejszyła się o 1,08% wskutek wystąpienia niewielkiej wyprzedaży. Jest to jeden z najbardziej niespokojnych rynków na amerykańskiej giełdzie. TLT wciąż nie może przełamać zakresu 122 - 130 dolarów. Mimo spadku o ponad 1% wolumen znajdował się na względnie wysokim poziomie, co może niedługo przyciągnąć niedźwiedzie.