Gwiazdą tego tygodnia na parkietach w Nowym Jorku jest Disney (DIS  ), który we wtorek 12 listopada włączył długo oczekiwaną usługę platformy streamingowej Disney+. Dzień później spółka ogłosiła, że w ciągu doby pozyskała aż 10 mln subskrybentów, a cena akcji poszybowała w stratosferę i jest najwyższa w historii.

Disney wszedł do branży streamingu z atrakcyjną ofertą cenową za 6,99 USD miesięcznie i potężną, niezrównaną bazą treści. Serwis na starcie obejmuje 500 filmów ze stajni Walt Disney, Lucasfilm, Marvel, Pixar, National Geographic, a ponadto 7500 odcinków seriali i programów telewizyjnych oraz innych treści. Dodatkowo 'na zachętę' opublikowano premierowy serial osadzony w świecie Gwiezdnych Wojen - "The Mandalorian", który zbiera bardzo pochlebne recenzje. Baza ma być systematycznie powiększana, by w ciągu kolejnych pięciu lat osiągnąć zasób 620 filmów i ponad 10 000 programów telewizyjnych i seriali.

W ciągu kilku miesięcy usługa ma być dostępna globalnie. Disney+ został początkowo uruchomiany w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Holandii, jednak w ciągu najbliższych kilku tygodni serwis zostanie włączony także w Australii, Nowej Zelandii i Puerto Rico. Natomiast na 31 marca 2020 r., zapowiedziano debiut serwisu w krajach Europy Zachodniej, w tym w Polsce. Oficjalnych cen nie podano.

Jednak euforię inwestorów wywołała środowa informacja o 'nadzwyczajnym popycie' na nową usługę w ramach serwisu, który mimo problemów na starcie z logowaniem i serwerami, uzbierał w ciągu pierwszego dnia aż... 10 mln rejestracji. Trudno przecenić taką informację - analitycy szacowali, że Disney+ osiągnie około 8 mln subskrypcji do końca roku i 10-18 mln subskrypcji w ciągu... pierwszych 12 miesięcy. Najwidoczniej intensywny marketing Walta Disneya przed uruchomieniem usługi odegrał znaczną rolę w sukcesie pierwszego dnia usługi. Należy jednak pamiętać, że serwis oferuje bezpłatny 7-dniowy okres próbny, stąd też możliwe, że część klientów nie wykupi pełnej subskrypcji. Według komentatorów tak silne zainteresowanie ofertą Disneya może spowodować aktualizację prognoz platformy, która zakładany pułap 60-90 mln widzów i tym samym uzyskanie rentowności do 2024 roku, może osiągnąć nawet dwa lata wcześniej.

Co nie zmienia faktu, że na wieść o sukcesie, inwestorzy w środę rzucili się na akcje Disneya, a cena akcji eksplodowała o 7,25%, doprowadzając kurs do najwyższego poziomu w historii notowań - 148 USD. Od początku 2019 roku, akcje firmy podrożały na giełdzie o ponad 35%.