Czy słyszał ktoś z Państwa o spółce The Trade Desk, Inc. (TTD  )? Ja też nie, a szkoda. Pozornie, obecna na nowojorskim parkiecie od drugiej połowy 2016 roku, Trade Desk to jedna z tysiąca podobnych spółek, w praktyce inwestorzy, którzy się na niej poznali dwa lata temu, dziś zbierają żniwa tamtych decyzji.

Spółka, mimo że stabilnie pokonuje kolejne poziomy cenowe, dopiero niedawno "dopchała" się okolice pierwszych stron gazet i serwisów giełdowych, głównie poprzez falę radości inwestorów, którzy znaczenie przyczynili się do faktu, iż tylko w sierpniu akcje dały zarobić - uwaga - 68 proc.

The Trade Desk dostarcza nabywcom reklam programową samoobsługową platformę. Ujmując prościej, reklama programowa wykorzystuje oprogramowanie do kupowania reklam cyfrowych w różnych kanałach i formatach jak video, aplikacje czy dźwięki. Reklamy te można również umieszczać na wielu urządzeniach, w tym na komputerach, urządzeniach mobilnych i podłączonych telewizorach. W tym całym mechanizmie rezygnuje się ze zwykłego procesu zakupu reklamy, który wymaga złożenia wniosku o ofertę, negocjacji cen i miejsca docelowego.

Trade Desk stworzył własną opartą na chmurze platformę oprogramowania, która wykorzystuje programy komputerowe do automatyzacji cyfrowych kampanii reklamowych w czasie rzeczywistym - umieszczając reklamy tam, gdzie będą najskuteczniejsze przy najniższych kosztach dla kupujących.

Ten kluczowy mechanizm pozwolił The Trade Desk wygenerować znaczny wzrost sprzedaży. W ostatnim kwartale firma osiągnęła rekordowe przychody w wysokości 112 mln USD, co stanowi wzrost o 54 proc. r/r, a skorygowany zysk na akcję wyniósł 0,60 USD i wzrósł zaledwie o 15 proc., ale wynika to z nowych przepisów podatkowych. Raporty zaskoczyły rynek pozytywnie, demolując prognozy analityków, a także własne, wydane przez spółkę kilka miesięcy temu. Inwestorzy dostali takie dane, jakie chcieli zobaczyć, stąd tak duża eksplozja radości.

Jeśli się bliżej przyjrzeć, to statystyki robią wrażenie. Przychody z aplikacji w smartfonach wzrosły o 104 proc. r/r, video mobilne o 156 proc., a audio o 191 proc. w porównaniu z ubiegłym kwartałem.

Niesamowite wyniki spółki stanowią ogromną niespodziankę. Rynek reklamy jest bardzo konkurencyjny i tłoczny, w dużej mierze zarezerwowany dla największych firm technologicznych o dalekich zasięgach, tymczasem The Trade Desk jak widać po najnowszych raportach radzi sobie doskonale, a wręcz dopiero się rozpędza. Założyciel i dyrektor generalny Trade Desk Jeff Green wskazuje na trzy katalizatory przyszłego wzrostu, takie jak fuzje dużych koncernów medialnych (Disney - Twenty-First Century Fox czy AT&T z Time Warner), zmianę pokoleniową z globalną konwergencją Internetu i telewizji, a także ostatnio wprowadzone daleko idące zmiany w przepisach dotyczące danych osobowych, z którymi niektóre duże podmioty nie potrafią sobie poradzić i proszą o dostarczenie technologii, która wspomoże dostosowanie się do nowych procedur.

Z przekazu rysuje się różowa przyszłość dla spółki i branży, niemniej jednak inwestorzy powinni zwrócić uwagę, iż wyniki finansowe niekoniecznie idą w parze z fundamentami, stąd też głównie wskaźniki ceny do zysku obecnego i prognozowanego świecą się na czerwono.