Fala wyprzedaży, która dotknęła nowojorskie parkiety kompletnie zdemolowała posiadaczy długich pozycji. Podwyżki stóp procentowych, umocnienie dolara i wzrost rentowności obligacji, zaważył na silnie negatywnych nastrojach inwestorów. S&P500 (SPY  ) spadł do najniższych poziomów od czerwca.

To nie był dobry tydzień dla posiadaczy akcji, a główne indeksy ponownie wpadły w strefę bessy. W ciągu tygodnia S&P500 spadł o 4,65% do najniższego poziomu od 17 czerwca, Dow Jones (DIA  ) o 4,0%, a Nasdaq (QQQ  ) odnotował straty rzędu 5,07%. Na Wall Street kapitulacja, ratuj się kto może.

Silnie jastrzębia postawa Rezerwy Federalnej, która w ramach walki o obniżkę inflacji, ogłosiła kolejną dużą podwyżkę stóp procentowych i zasygnalizowała kolejne, rosyjskie próby eskalacji wojny na Ukrainie i ogłoszenie mobilizacji, silne wzrosty rentowności obligacji rządu Stanów Zjednoczonych i spadek cen surowców w obawie przed globalnym spowolnieniem gospodarczym. Kumulacja niesprzyjających okoliczności zebrała żniwo i zdetonowała sprzedających akcje w czwartek i piątek.

W środę bank centralny Stanów Zjednoczonych ogłosił trzecią z rzędu podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych (co było zgodne z powszechnym oczekiwaniem) do poziomu 3% do 3,25%, a także zasygnalizował kolejne. Fed jednak zaskoczył Wall Street prognozami, które wskazują na wzrost stóp do przedziału 4,25%-4,5% do końca 2022 roku i osiągnięcia pułapu 4,5-4,75% w 2023 roku. Jerome Powell, prezes Fed, wskazał w swoim przemówieniu na konferencji prasowej, że nie ma bezbolesnego rozwiązania na okiełznanie wysokiej inflacji, a biorąc pod uwagę obecne okoliczności, szanse na miękkie lądowanie dla amerykańskiej gospodarki są niewielkie. Inwestorzy są przekonani, że agresywne działania Fed wpędzą Stany Zjednoczone w recesję.

Rentowności 10-letniej (3,68%) i 2-letniej obligacji (4,19%) rządu Stanów Zjednoczonych ponownie wzrosły do poziomów niespotykanych od ponad dekady.

Banki centralne w innych krajach jak Wielka Brytania, Szwajcaria, Szwecja, Norwegia czy RPA, poszły w ślady Fed i także podniosły koszty kredytu. Globalna solidarność w zakresie zacieśniania polityki pieniężnej jeszcze mocniej osłabiły nadzieje uczestników rynku na jakikolwiek wzrost gospodarczy. Widmo światowej recesji coraz mocniej widoczne na horyzoncie.

Silnie umacniał się amerykański dolar, który zyskiwał wobec wszystkich innych głównych walut. W ciągu tygodnia, 'zielony' w stosunku do euro zyskał 3,3%, funta brytyjskiego 5,1%, franka szwajcarskiego 1,8%. Polska waluta straciła do dolara 4,2%.