W związku z wybuchem pandemii koronawirusa i poczuciem niepewności na wszystkich parkietach, giełdy na całym świecie świecą na czerwono. O ile dość mocno "dostały" te amerykańskie, polska GPW notuje jeszcze gorsze wyniki niż w 2009 roku. Dla niektórych jednak będzie to okazja.

Howard Marks, współprzewodniczący Oaktree Capital, skłania się ku bardziej negatywnym perspektywom z powodu niepewności związanej z pandemią koronawirusa. Mimo to sugeruje, że może to być bardzo dobry czas na zakupy, ponieważ "wszystko stało się wystarczająco tanie". We wtorkowy wieczór czasu wschodniego ten inwestor będący jednocześnie miliarderem powiedział w mediach: "Osobiście uważam, że papiery wartościowe są wystarczająco tanie, aby trochę ich kupić. Ktoś wcześniej się mnie pytał, czy to czas na zakup. Teraz mówię: to właśnie teraz jest czas na zakup." Jednakże już po chwili wezwał inwestorów do wdrożenia umiarkowanego podejścia w tych niepewnych czasach, dodając, że jego strategia nie jest ani "biała", ani "czarna". Rynki są bardzo niestabilne od czasu wybuchu epidemii koronawirusa na całym świecie, a akcje gwałtownie wahają się w ciągu ostatnich kilku tygodni, co powoduje, że wielu inwestorów zastanawia się, kiedy wskaźniki ujrzą prawdzie dno. Dla przykładu S&P 500 odnotował kilka kolejnych dni w marcu z dziennymi różnicami przekraczającymi 4%.

We wtorek z kolei Dow zanotował swój najgorszy wynik w pierwszym kwartale, tracąc ponad 23% swojej wartości w pierwszych trzech miesiącach 2020 roku. Ten wskaźnik skupujący 30 akcjonariuszy miał najgorszy kwartał od 1987 roku. S&P 500 spadł o 20% w pierwszym kwartale, co stanowi najgorszy pierwszy kwartał w historii i największą kwartalną stratę od 2008 roku. Kolejny benchmark, NASDAQ, spadł o ponad 14% w pierwszym kwartale. Wszystkie te indeksy potwierdzają więc kiepski stan amerykańskiej giełdy. "Nigdy nie jestem pewien, kiedy dosięgamy dna, ale wiem, że akcje stały się znacznie tańsze i rozsądne jest kupowanie. Jeśli spadną, zrób jeszcze więcej zakupów "- stwierdziła Marks Tanvir Gill z CNBC, dodając: "Nie ma argumentów za wydawaniem wszystkich pieniędzy teraz, ale nie ma też argumentów za tym, aby nie wydawać w tym momencie żadnych pieniędzy. W międzyczasie zrobiłabym coś umiarkowanego."

Strategie inwestycyjne mogą być jednak różne. Dla przykładu Oaktree skupuje wysokodochodowe obligacje w USA, ponieważ ich zyski wzrosły z około 3,5% kilka tygodni temu około 10% dzisiaj. Mimo to Marks ostrzegł, że niepewność wokół pandemii koronawirusa pozostaje wysoka, dając jednocześnie do zrozumienia, że "jest nieco bardziej stronniczy w stosunku do wariantu negatywnego niż pozytywnego", jeśli chodzi o perspektywy amerykańskiej gospodarki i giełd. "Martwię się tym, czego nie wiemy o chorobie i skutkach ekonomicznych" - powiedział. Nikt nie wie, jak poważna stanie się ta pandemia, jakie będą jej skutki ekonomiczne, ani czy programy rządowe uratują ją z dnia na dzień a wzrost odzwierciedli literę V. Nie mamy dziś na to odpowiedzi. Inwestorzy powinni jednak pamiętać o dwóch rzeczach. Pierwszą jest błąd polegający na "łapaniu spadających noży". Obecne spadki są historycznie przekraczające wyobrażenia różnych analityków. Nie wiemy więc, czy zła sytuacja stanie się jeszcze gorsza. Drugą kwestią jest metoda mechanicznego uśredniania ryzyka. Nawet przy tych spadkach należy kupować akcje raczej w małych turach, nawet jeżeli będziemy przekonani, że już dosięgnęliśmy dna. Każdy inwestor jednak bierze na siebie pełną odpowiedzialność za swoje decyzje inwestycyjne, a te niepewne czasy wyłonią tylko tych najlepszych.