Dzisiejsze spółki venture capital stawiają sobie za punkt honoru odkrycie następcy Facebooka, Twittera, Google'a czy Ubera. Trwający szał na nowinki technologiczne powoduje, że spółki technologiczne zakładają własne fundusze venture capital, aby wykorzystać potencjalne źródło zysku. Na fali kosmicznych wycen spółek technologicznych firmy, które rozwinęły się dzięki funduszom venture capital, chcą teraz same brać wchodzące gwiazdy technologii pod swoje skrzydła.

Alphabet Inc. (GOOG  ), spółka matka giganta technologicznego Google, została powołana, by zająć się osobno podmiotami Google'a w mniejszym stopniu skupionymi na technologii. Jedną z nich jest Google Capital, spółka venture capital inwestująca w imieniu Alphabetu w przedsiębiorstwa na dalszym etapie rozwoju. Alphabet jest również właścicielem GV - kolejnej spółki venture capital, znanej wcześniej jako Google Ventures, która inwestuje w firmy we wszystkich segmentach na dowolnym etapie rozwoju. Google Capital różni się od GV tym, że inwestuje z myślą o zysku, nie zaś o krótko- i długoterminowych celach strategicznych.

W portfolio Google Capital jest wiele spółek technologicznych, których wartość generowana jest przez samych konsumentów. Duolingo, aplikacja pozwalająca na darmową naukę języków, przekazuje uczącym się artykuły do tłumaczenia, które otrzymuje od ofiarodawców. Duolingo generuje przychód z wykonywanych przez uczących się języka tłumaczeń artykułów i dokumentów dostarczanych przez przedsiębiorstwa i organizacje (które płacą Duolingo za tłumaczenia). Duolingo ułatwia handel, działając właściwie jako pośrednik między tłumaczami i przedsiębiorstwami. Lending Club (LC  ), kolejna spółka w portfolio Google, to sieć pożyczkowa peer-to-peer, pozwalająca osobom fizycznym uzyskać pożyczkę od organizacji i inwestorów niebędących bankami. Lending Club również działa raczej jako pośrednik, sam w sobie nie generuje wartości. Ten-X, internetowa platforma obrotu nieruchomościami, oraz CarDekho, internetowy rynek samochodowy z siedzibą w Indiach, to kolejne przykłady inwestycji Google Capital w pośredników i rynki działające w Internecie.

Duolingo
Duolingo

Pozostałe spółki w portfolio Google Capital oparte są na modelu Software as a Service (w skrócie SaaS, z ang. oprogramowanie jako usługa). Jednym z przykładów jest Gusto, internetowa platforma HR do zarządzania listą płac, wypłatami odszkodowań dla pracowników, świadczeniami zdrowotnymi i innymi świadczeniami na rzecz pracowników. Inne przedsiębiorstwa oparte na modelu SaaS w portfolio Google Capital to Freshdesk, platforma obsługi klienta świadcząca usługi dla klientów innych firm za pośrednictwem telefonu, poczty e-mail, serwisów społecznościowych itp., oraz Credit Karma, darmowa platforma do zarządzania finansami oferująca bezpłatny raport historii kredytowej oraz analizy finansowe, uzyskująca przychód z usług finansowych i reklam.

W portfolio Google Capital znajdują się dwie spółki, które nie są pośrednikami ani nie świadczą usług w modelu SaaS: Oscar, towarzystwo ubezpieczeń zdrowotnych, oraz InnoLight, producent komponentów optoelektronicznych. Różnią się one od reszty portfolio Google'a, ale mają potencjał - Oscar wyceniany jest na 2,7 mld dolarów, zaś InnoLight jest wiodącym dostawcą transceiverów optycznych w Chinach.

GV (Google Ventures), spółka siostrzana Google Capital, w porównaniu z nią inwestuje w spółki na dużo wcześniejszym etapie rozwoju. Do godnych odnotowania inwestycji należą Uber, wyceniany obecnie na 66 mld dolarów, Medium, platforma blogowa wykorzystująca algorytmy do dostarczania użytkownikom postów, które ich interesują, oraz 23andMe, spółka biotechnologiczna oferująca badania DNA klientów pod kątem chorób oraz informacje dotyczące krewnych i przodków. Ogólnie rzecz biorąc, w portfolio GV znajduje się wiele spółek opartych na modelu SaaS oraz pośredników, podobnie jak w Google Capital; zawiera ono jednak również niesprawdzone spółki.

23andMe
23andMe

Start-upy technologiczne są dziś wszędzie. Inwestycje venture capital sfinansowały wczesny etap rozwoju Google'a i pomogły mu stać się technologicznym gigantem wartym 500 mld dolarów. Teraz Google chce odkryć swój start-up i stać się częścią jego sukcesu.