Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel zdecydowali się w środę na wprowadzenie w swoich krajach drugiego lockdownu. Ma to związek z drugą falą zarażeń koronawirusem, która obecnie przetacza się przez całą Europę.

"Wirus rozprzestrzenia się w takim tempie, jakiego nie przewidywały nawet najbardziej pesymistyczne prognozy" - powiedział Macron podczas telewizyjnego wystąpienia, o czym donosi Agencja Reutera. - "Wszyscy znajdujemy się w tej samej sytuacji: przytłoczeni drugą falą, która, jak wiemy, będzie gorsza, bardziej śmiertelna niż pierwsza. Postanowiłem, że musimy wrócić do lockdownu, aby zatrzymać wirusa."

Francuzi rozpoczną lockdown związany z COVID-19 już w piątek, a zakończą go najwcześniej 1 grudnia. Oznacza to, że zostaną poddani domowej kwarantannie z możliwością wyjścia do pracy, do lekarza, na zakupy niezbędnych dóbr i na trening, ale w przeciwieństwie do marcowego zamknięcia szkoły pozostaną otwarte.

Niemcy nie wprowadziły aż tak dotkliwych restrykcji, ale bary, restauracje i kina nie będą przyjmować gości od 2 do 30 listopada. Dzieci nadal będą chodzić do szkół, a sklepy będą mogły obsługiwać ograniczoną liczbę klientów.

W innych europejskich krajach, na przykład w Szwajcarii, Grecji i we Włoszech, także ogłoszono lockdown albo wprowadzono surowe godziny policyjne i obowiązek noszenia masek ochronnych. Hiszpania dopuszcza podróżowanie po kraju wyłącznie w podstawowych celach, takich jak praca.

Admirał Brett Giroir, asystent amerykańskiego sekretarza zdrowia i szef zespołu zajmującego się testami na koronawirusa administracji Trumpa, powiedział w programie "Today" na kanale NBC, że Stany Zjednoczone zbliżają się do "kolejnego punktu krytycznego pandemii".

"Liczba przypadków rośnie w większości stanów w całym kraju" - poinformował. - "Rośnie też liczba osób wymagających hospitalizacji, chociaż jest ich dziesiątki tysięcy mniej niż w lipcu. I zaczynamy obserwować wzrost zgonów."

USA zdaje się być na skraju kolejnej potężnej fali infekcji SARS-CoV-2. W ciągu ostatnich siedmiu dni średni dzienny wskaźnik zachorowań wzrósł do rekordowych 71 831 i jeśli sytuacja pogorszy się, Amerykanie będą musieli liczyć się z wprowadzeniem ogólnokrajowych obostrzeń.

Szczepionki: aktualizacja

Sanofi (SNY  ) i GlaxoSmithKline (GSK  ) zapowiedziały w środę, że dołączają do zorganizowanego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) projektu COVAX, którego celem jest upewnienie się, że szczepionki na koronawirusa są rozprowadzane w sprawiedliwy sposób. W ramach współpracy duet przekaże 200 mln dawek swojej eksperymentalnej wakcyny.

Inicjatywa zyskała wsparcie ponad 180 krajów, przy czym przynajmniej 78 z nich, na przykład Chiny czy Wielka Brytania, zgodziły się na udzielenie pomocy finansowej. COVAX planuje dostarczyć państwom członkowskim łącznie 2 mld dawek skutecznej i bezpiecznej szczepionki.

WHO konkuruje ze Stanami Zjednoczonymi, które zgromadziły miliony dawek dla swoich własnych obywateli, przez co globalne zapasy szczepionek mogą okazać się niewystarczające podczas pierwszej rundy szczepień.