Firma macierzysta Facebooka, Meta Platforms (META  ), zgodziła się na zawarcie ugody w sprawie pozwu zbiorowego dotyczącego rzekomego ujawnienia informacji o użytkownikach firmie analitycznej Cambridge Analytica. W ramach największej rekompensaty, jaka kiedykolwiek miała miejsce w przypadku pozwu zbiorowego dotyczącego ochrony prywatności danych, Meta zapłaci oszałamiającą kwotę 725 mln USD, aby zakończyć pozew.

Podczas wyborów prezydenckich w USA w 2016 r. firma Cambridge Analytica była wykorzystywana przez sztab Trumpa i innych republikańskich polityków do tworzenia profili wyborców w celu ukierunkowanego dotarcia do nich w ramach kampanii. Sygnalista Christopher Wylie ujawnił w 2018 roku, że Cambridge Analytica wykorzystywała dane z profili na Facebooku do targetowania wyborców.

Po doniesieniach sygnalisty Meta przyznała, że dane aż 87 milionów użytkowników "mogły zostać niewłaściwie udostępnione" firmie Cambridge Analytica, która około miesiąc później złożyła wniosek o upadłość.

"Nie skupiliśmy się wystarczająco na zapobieganiu nadużyciom i przemyśleniu tego, jak ludzie mogą używać tych narzędzi, aby wyrządzić krzywdę", powiedział CEO Mety Mark Zuckerberg w Kongresie w 2018 roku. "Nie spojrzeliśmy wystarczająco szeroko na to, jaka jest nasza odpowiedzialność i to był ogromny błąd".

Wylie powiedział również, że poza wyborami w USA dane profilowe zostały wykorzystane do wsparcia referendum w sprawie Brexitu w 2019 roku.

Meta nie przyznała się do żadnych wykroczeń w ramach tej ugody, zamiast tego argumentowała, że zaangażowani użytkownicy wyrazili zgodę na udostępnienie ich informacji i że nie doszło do żadnych rzeczywistych szkód w wyniku rzekomego narażenia danych.

Według reprezentacji powodów liczba uprawnionych do roszczeń może wynosić nawet 280 milionów osób, przy czym kwota płatności zależy od tego, ile osób złoży roszczenie. Ugoda ma zostać rozpatrzona ostatecznie przed sądem 2 marca 2023 roku.

"Kwota odszkodowania jest szczególnie uderzająca, biorąc pod uwagę, że Facebook twierdził, że jego użytkownicy zgodzili się na praktyki, o których mowa, i że pozywający nie ponieśli żadnych rzeczywistych szkód" - napisali adwokaci w materiale sądowym.

Po tym, jak platforma mediów społecznościowych po raz pierwszy wykryła wyciek w 2015 r., Facebook twierdzi, że powiedziano mu, że wszystkie informacje zostały usunięte przez wszystkie strony, ale przyznał również, że obietnice te mogły nie zostać dotrzymane. Zuckerberg powiedział ustawodawcom w 2018 r., że Facebook nie zrobił wystarczająco dużo, "aby wszyscy w jego ekosystemie chronili dane użytkowników".