Theresa May powiedziała, że będzie "walczyć o Wielką Brytanię", gdy wróci do Brukseli, by szukać "pragmatycznego" porozumienia, które może zadowolić zarówno Unię Europejską, jak i jej własnych posłów.

W wypowiedzi dla Sunday Telegraph zasugerowała, że lider labourzystów Jeremy Corbyn zgodził się z nią, że zapisy umowy o ruchu granicznym z Irlandią muszą się zmienić. May argumentował, że ustawodawcy będą "zadowoleni z obecnego backstopu, jeśli będzie istniał limit czasowy lub jednostronny mechanizm wyjścia". "Będę uzbrojona w nowy mandat, nowe pomysły i świeżą determinację, by znaleźć pragmatyczne rozwiązanie, które zapewnia Brexit, za jakim opowiedzieli się Brytyjczycy, zapewniając jednocześnie, że nie ma twardej granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii" - napisała. Jednak przywódcy UE utrzymują, że umowa, w tym mechanizm ochronny, nie może być renegocjowana. Pomimo wyzwań, May nalegała w artykule, że "Brexit odbędzie się w ustalonym czasie".

Parlamentarna porażka brytyjskiej premier Theresy May oznacza, że wszystkie opcje są możliwe. Kiedy teoretycznie wszystko zostało już uzgodnione, Izba Gmin Zjednoczonego Królestwa upoważniła premier do "poszukiwania alternatyw dla obecnych przepisów ochronnych zawartych w umowie". Jeżeli granica nie może być ustanowiona pomiędzy Republiką Irlandii i Irlandią Północną lub Irlandią Północną i resztą Wielkiej Brytanii, istnieje jedno oczywiste rozwiązanie: należy pozostać w tej samej unii.

Wraz z niedawnym podpisaniem traktatu z Akwizgranu prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel odnowili pakt przyjaźni francusko-niemieckiej i podjęli ważny i konieczny krok naprzód w kierunku jedności Europy. Ale Wielka Brytania nie powinna była zostać pominięta. Wielka Brytania jest integralną częścią Europy jako druga co do wielkości gospodarka Unii Europejskiej (jej PKB jest równy PKB 19 najmniejszym państw członkowskich UE łącznie). Jej exodus z Unii Europejskiej wstrząśnie Europą i zniszczy europejski powojenny porządek. Ponadto warto pamiętać, że w 1963 r. Bundestag przedłożył traktat Élysée z preambułą stwierdzającą, że Niemcy mają nadzieję wprowadzić Wielką Brytanię do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej; w 1973 r. i tak właśnie się stało. Jak się okazało, przywódcy trzech największych partii politycznych w Niemczech, a także liderzy biznesu i obywatele, opublikowali ostatnio list otwarty, w którym zapraszali Brytyjczyków do pozostania w UE. Teraz, kiedy porozumienie negocjacyjne o wyjściu z UE premier Theresy May zostało solidnie przegłosowane w Izbie Gmin, wszystkie opcje są na stole. Czy oznacza to, że nadciągająca tragedia Brexitu wciąż może zostać zażegnana w ostatniej chwili?

Warto pamiętać, że wycofanie się Brytyjczyków zagraża pozycji Unii Europejskiej w zakresie otwartości na świat, zwłaszcza w odniesieniu do handlu, z którego skorzystali wszyscy, a zwłaszcza Niemcy. Brexit wprowadza również nowe ryzyko bezpieczeństwa, ponieważ Europa utraci bezwarunkową ochronę jednej ze swoich dwóch sił nuklearnych, co jest istotne w momencie, kiedy prezydent USA Donald Trump podważa spójność NATO. Ze swojej strony Zjednoczone Królestwo utraci swoją integralność narodową lub ramy zapewniające pokój w Irlandii Północnej. Nie da się tego obejść: Brexit wymaga, aby Irlandia Północna przyjęła nową granicę z Republiką Irlandii lub z Wielką Brytanią. Granica między Irlandią Północną a Republiką prawdopodobnie popchnie Irlandzką Armię Republikańską do działania, grożąc ponownym konfliktem cywilnym. Ale granica między Irlandią Północną a Wielką Brytanią zapoczątkowałaby rozpad Wielkiej Brytanii, zwłaszcza, gdyby Szkocja odnowiła swoje własne dążenie do niezależności.

Traktat o wyjściu stanowi drugą opcję, ponieważ obejmuje "mechanizm ochronny" w przypadku niepowodzenia negocjacji w sprawie przyszłej współpracy między UE a Wielką Brytanią. W oczekiwaniu na rozwiązanie Irlandia Północna pozostanie ściśle związana z UE, a Wielka Brytania zachowa jedynie członkostwo w unii celnej UE. Oznaczałoby to jednak, że towary podróżujące z Irlandii Północnej do Wielkiej Brytanii - czyli na terytorium Zjednoczonego Królestwa - podlegałyby nowym kontrolom. Nic dziwnego, że większość brytyjskich parlamentarzystów odrzuciła umowę, która pozwoliłaby na takie działania. Tymczasem wielu polityków UE próbowało dowiedzieć się, co zrobić, aby przekonać Parlament do ratyfikowania majowego traktatu o wyjściu. Dlaczego warto skoncentrować się na wyrzucaniu Wielkiej Brytanii z UE, skoro można zaproponować jej utrzymanie? Oczywiście ten drugi scenariusz byłby o wiele lepszy dla samej Europy.