Piątek to kolejna sesja, którą rynki zakończyły prawie bez zmian. Nastroje na Wall Street pozostają napięte ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa w amerykańskich stanach, takich jak Arizona, Floryda i Teksas. Główne indeksy giełdowe zaczęły dzień na plusie, jednak straciły zgromadzone zyski , kiedy Apple poinformowało o tymczasowym zamknięciu niektórych swoich sklepów. Mimo to na zakończenie tygodnia zdołały utrzymać się nad kreską.
Nasdaq nie poddał się zmienności rynkowej i dzięki firmom technologicznych zyskał 3,7%. S&P 500 i Dow ulegały wahaniom w dużo większym stopniu, ale wzrosły o odpowiednio 1,8% i 1%.
W piątek S&P 500 Index
Spółki, które wcześniej zyskiwały na fali optymizmu związanego z odmrażaniem gospodarki, teraz notują poważne spadki. AMC Entertainment
Większość sektorów amerykańskiej gospodarki zaliczyła spadki. Zyskał jedynie sektor opieki zdrowotnej (+0,87). Sektor usług użyteczności publicznej stracił 3,1%, sektor energetyczny - 1,68%, sektor przemysłowy - 1,27%, sektor nieruchomości - 1,03%, sektor IT - 0,76%, sektor finansowy - 0,67%, sektor produktów powszechnego użytku - 0,64%, sektor dóbr luksusowych - 0,45%, sektor usług komunikacyjnych - 0,32% i sektor surowcowy - 0,31%.
W piątek cena kontraktów terminowych futures na amerykańską ropę naftową poszła w górę powyżej 40 dolarów. Nie trwało to jednak długo. Na zamknięciu baryłka West Texas Intermediate kosztowała nieco poniżej 40 dolarów, a baryłka Brent Crude
W poniedziałek inwestorzy poznają weekendowe statystyki dotyczące zachorowań na koronawirusa. Przeanalizują także publikowany przez oddział Rezerwy Federalnej w Chicago indeks aktywności gospodarczej (CFNAI) oraz wyniki sprzedaży domów na rynku wtórnym.