W poniedziałek amerykańskie rynki zakończyły sesję bez zmian, utraciwszy prawie wszystkie początkowo zgromadzone zyski. Giełda reagowała na niepokojące doniesienia związane z popytem na rynku półprzewodników. Dow Jones Industrial Average zaliczył niewielki wzrost, a S&P 500 i Nasdaq Composite nieznacznie zniżkowały.

S&P 500 Index (SPY  ) poszedł w dół o 0,12% (o 5,13 pkt. do 4140,06 pkt.), Dow Jones Industrial Average (DIA  ) urósł o 0,09% (o 29,07 pkt. do 32832,54 pkt.), a Nasdaq Composite Index (QQQ  ) spadł o 0,1% (o 13,1 pkt. do 12644,46 pkt.).

W centrum zainteresowania inwestorów znalazła się Nvidia (NVDA  ), która przedstawiła nową, słabszą od oczekiwań prognozę dotyczącą przychodu za drugi kwartał. Firma spodziewa się teraz, że przychód w Q2 wyniesie w sumie 6,7 mld dolarów z powodu malejącej sprzedaży kart graficznych do gier, a zgodnie z wcześniejszą prognozą miała liczyć na 8,1 mld dolarów.

W konsekwencji w dół poszły notowania konkurencyjnych spółek z branży procesorów, takich jak Micro Devices (AMD  ) oraz Broadcom (AVGO  ).

Kursy akcji Bed Bath & Beyond (BBBY  ), GameStop (GME  ) oraz AMC Entertainment (AMC  ) - przedsiębiorstw popularnych w mediach społecznościowych za sprawą tzw. "memów" - zyskały w poniedziałek bez żadnego wyraźnego powodu o odpowiednio 40, 9 i 8%.

W trakcie sesji notowania Bed Bath & Beyond urosły aż do 63%, dzięki czemu firma zaliczyła największą jednodniową zwyżkę w tym roku.

W poprzednim tygodniu indeksy S&P 500 i Nasdaq Composite zaliczyły wzrosty po pojawieniu się napawającego optymizmem sprawozdania o zatrudnieniu, który w pewnym stopniu złagodził obawy dotyczące recesji. Z raportu wynikało, że gospodarka Stanów Zjednoczonych wygenerowała w lipcu aż 528 tys. miejsc pracy, a więc dwa razy więcej niż oczekiwali ekonomiści. Z drugiej strony dobre doniesienia z rynku pracy mogą skłonić Rezerwę Federalną USA do kontynuacji agresywnych podwyżek stóp procentowych w celu walki z inflacją. Odporny rynek zatrudnienia świadczy o tym, że gospodarka wytrzyma takie posunięcie.

Inwestorzy przygotowują się na dwa duże lipcowe raporty o inflacji. Z jednego poznają wartość wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI), natomiast z drugiego - wartość wskaźnika cen producentów (PPI).

Zgodnie z prognozami ekonomistów Bloomberga roczny wzrost CPI powinien wynieść 8,7%, natomiast z miesiąca na miesiąc powinien skoczyć w górę o 0,2%.

Sezon na raporty powoli dobiega końca, ale inwestorzy wciąż czekają na rezultaty finansowe kilku dużych przedsiębiorstw, takich jak Disney (DIS  ), Coinbase (COIN  ) i Tyson Foods (TSN  ).