W piątek, 27 grudnia, demokraci z Izby Reprezentantów upublicznili sześcioletnie zeznania podatkowe byłego prezydenta USA Donalda Trumpa obejmujące lata 2015-2020. Zeznania przedstawiają duże straty, ogromny spadek i wyraźne niedotrzymanie przez Trumpa obietnicy przekazania całego swojego prezydenckiego wynagrodzenia.

Upublicznienie to następuje w niecały tydzień po tym, jak komisja Izby Reprezentantów USA zajmująca się sprawami podatkowymi (House Ways and Means Committee) ujawniła, że Trump w ciągu całej swojej prezydentury zapłacił łącznie 1,1 mln USD podatków. Zapisy obejmują tysiące stron zeznań podatkowych Donalda Trumpa, Melanii Trump i setek firm należących do Trumpa.

"Indywidualne zeznanie podatkowe byłego prezydenta zawierało działalność setek powiązanych i podmiotów nieopodatkowanych indywidualnie, liczne harmonogramy, zagraniczne ulgi podatkowe i miliony dolarów w przeniesionych stratach netto z działalności operacyjnej" - napisała w swoim raporcie komisja.

Z zeznań wynika, że Trump nie zadeklarował żadnych dochodów podlegających opodatkowaniu przez dziesięć lat kończących się w 2018 roku, a w kilku kolejnych latach zapłacił prawie 0 USD podatków.

"Zeznania podatkowe "Trumpa" po raz kolejny pokazują, jak z dumą odnosiłem sukcesy i jak potrafiłem wykorzystać amortyzację i różne inne odliczenia podatkowe jako zachętę do tworzenia tysięcy miejsc pracy oraz wspaniałych struktur i przedsiębiorstw" - napisał Trump w oświadczeniu.

Dwa lata temu New York Times poinformował, że Trump spieniężył w 2018 roku odziedziczony po ojcu kompleks mieszkaniowy Starrett City Brooklyn za ponad 14 mln USD. Nowo ujawnione dokumenty pokazują, że łączne zyski Trumpa ze sprzedaży kilku odziedziczonych nieruchomości były bliższe 26 mln USD.

W tym samym roku sprzedaż przez Trumpa jego własnych nieruchomości biznesowych spowodowała stratę milionów dolarów, obniżając jego ogólne zobowiązania podatkowe. W sumie Trump zapłacił nieco poniżej 1 mln USD w podatkach federalnych w 2018 roku, co stanowi prawie wszystkie podatki, które zapłacił podczas swojej prezydentury.

Sprawozdania pokazują, że Trump zapłacił 0 USD w podatkach w 2020 roku z powodu nagromadzenia strat związanych z pandemią i jego kurczących się dochodów. Być może z powodu tych samych problemów Trump wydaje się, że zdecydował się nie przekazać na cele charytatywne swojej prezydenckiej pensji za 2020 rok. Deklaracje ujawniają, że Trump zgłosił brak darowizny na cele charytatywne przez cały 2020 rok, w porównaniu z 1,9 mln USD w 2017 roku i ponad 500 000 USD zarówno w 2018, jak i 2019 roku.

W 2015 roku ówczesny kandydat na prezydenta Trump zobowiązał się, że nie weźmie "nawet jednego dolara" z rocznej pensji prezydenckiej w wysokości 400 000 USD, mówiąc: "Całkowicie zrezygnuję z pensji, jeśli zostanę prezydentem".

Ujawnienie zeznań podatkowych Trumpa następuje po latach batalii prawnych w Kongresie i sądach. Trump długo opierał się wysiłkom demokratów, którzy dążyli do uzyskania i ujawnienia jego zeznań, łamiąc tradycję publikowania zeznań amerykańskich prezydentów. Ujawnienie rozliczeń ma obalić wszelkie potencjalne konflikty interesów, na co demokraci wielokrotnie zwracali uwagę.

"Trump zachowywał się tak, jakby miał coś do ukrycia, co jest schematem zgodnym z niedawnym wyrokiem skazującym jego rodzinną firmę za przestępcze oszustwa podatkowe" - powiedział w piątek w komunikacie członek komisji oraz demokratyczny przedstawiciel Wirginii, Donald S. Beyer Jr.

"Jak opinia publiczna będzie mogła teraz zobaczyć, Trump używał wątpliwych lub słabo uzasadnionych odliczeń i szeregu innych schematów unikania podatków jako uzasadnienia dla płacenia niewielkiego lub żadnego federalnego podatku dochodowego w kilku przeanalizowanych latach" - kontynuował Beyer.

Republikańscy prawodawcy szybko potępili działania demokratów, wydając jednocześnie własne sprawozdanie, narzekając na proces, który doprowadził do ujawnienia zeznań podatkowych.

"W przyszłości wszyscy przyszli przewodniczący zarówno House Ways and Means Committee, jak i Senate Finance Committee będą mieli niemal nieograniczoną władzę, by namierzyć i upublicznić zeznania podatkowe prywatnych obywateli, wrogów politycznych, liderów biznesu i rynku pracy, a nawet samych sędziów Sądu Najwyższego" - powiedział w oświadczeniu czołowy republikanin w komisji, reprezentant Teksasu, Kevin Brady.

Zeznania Trumpa wydają się pokazywać historię unikania podatków, ale kilka audytów jego finansów utknęło w Internal Revenue System z powodu braku środków. W przypadku jednego z audytów jeden agent IRS został przydzielony do skontrolowania wszystkich liczących tysiące stron zeznań podatkowych Trumpa.

"Przy ponad 400 zeznaniach złożonych w ramach metody uznawania na formularzu 1040 nie jest możliwe uzyskanie dostępnych zasobów, aby zbadać wszystkie potencjalne kwestie" - czytamy w wewnętrznej notatce IRS.

Oprócz tego braku nadzoru dyrektor grupy rzeczników ds. prawa podatkowego Americans for Tax Fairness, Frank Clemente, twierdzi, że Trump był w stanie zapłacić tak mało w podatkach dzięki "obfitującemu w luki systemowi podatkowemu, który wymaga fundamentalnych zmian."

Wiele osób zwróciło uwagę na fakt, że ostatnie raporty Izby nie zawierały dokumentacji z nieudanych audytów, co jest podstawowym czynnikiem wpływającym na zdolność Trumpa do unikania odpowiedzialności.

Fakt, że Trump nie został pociągnięty do odpowiedzialności za problematyczne kwestie związane z jego zeznaniami, podkreśla różnicę w tym, jak firmy i osoby fizyczne są traktowane przez system podatkowy.

"W obecnym systemie amerykańscy pracownicy płacą praktycznie wszystkie swoje podatki, podczas gdy wielu najlepiej zarabiających unika płacenia miliardów należnych podatków, wykorzystując system" - powiedziała w 2021 roku sekretarz skarbu USA, Janet Yellen. "U podstaw problemu leży rozbieżność w sposobach zgłaszania rodzajów dochodów do IRS: nieprzejrzyste źródła dochodów często umykają kontroli, podczas gdy płace i świadczenia federalne są zwykle przedmiotem prawie pełnej kontroli zgodności".

Eksperci twierdzą, że historia Trumpa jest wyraźnym sygnałem, że konieczna jest gruntowna reforma. Zwolennicy reformy podatkowej twierdzą, że kapitał i płace powinny być opodatkowane w ten sam sposób, co oznacza, że dochód uzyskany z istniejącego majątku powinien być opodatkowany w taki sam sposób jak inne dochody.

"Ustawodawcy powinni zrównać te stawki, aby ktoś, kto budzi się o 6:00 i drepcze do pracy w deszczu, nie płacił wyższej stawki niż ktoś, kto siedzi w swojej odziedziczonej rezydencji, patrząc, jak rośnie portfel akcji, który otrzymał" - napisała dla Newsweeka dyrektor Institute on Taxation and Economic Policy, Amy Hanauer.