Xiaomi, jeden z największych producentów smartfonów na świecie, rozpoczął zwolnienia w Chinach. To wszystko w czasie, gdy druga co do wielkości gospodarka świata zmaga się z ogromnym kryzysem bezrobocia.

Decyzja chińskiej firmy o redukcji etatów zbiega się z innymi zwolnieniami - giganci technologiczni na całym świecie, w tym Meta (META  ) i Twitter (TWTR  ), pożegnali tysiące pracowników. Firma z siedzibą w Pekinie niedawno przeprowadziła "rutynową optymalizację personelu i usprawnienie organizacyjne", jak to określił rzecznik Xiaomi. Dotyczy to mniej niż 10% całkowitej siły roboczej, dodano.

Chociaż firma nie podała żadnych innych szczegółów, wiele państwowych mediów w Chinach poinformowało w tym tygodniu, że Xiaomi zwolni tysiące miejsc pracy w wielu działach, w tym w jednostkach biznesowych zajmujących się smartfonami i internetem. Firma dokonała już znacznych cięć na początku tego roku. Zgodnie z dokumentami finansowymi, w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2022 roku Xiaomi zmniejszyło zatrudnienie o prawie 1900 osób. Do końca września zatrudniała około 35 000 pełnoetatowych pracowników, z których większość pracowała w Chinach. Przychody firmy spadły w trzecim kwartale tego roku o prawie 10% w porównaniu z rokiem poprzednim, dotknięte ograniczeniami związanymi z Covid w Chinach i osłabieniem globalnego popytu na elektronikę. Sprzedaż ze smartfonów, które odpowiadają za 60% jej przychodów, spadła o 11%.

Zwolnienia w chińskim gigancie smartfonów nastąpiły w czasie, gdy kraj boryka się z coraz większymi wyzwaniami gospodarczymi. Prawie trzy lata surowych ograniczeń związanych z pandemią zakłóciły działalność fabryk i konsumentów, szczególnie mocno uderzając w małe firmy. Stopa bezrobocia w miastach, najszersza oficjalna miara miejsc pracy, wzrosła w listopadzie do 5,7%, najwyższego poziomu od sześciu miesięcy, jak wynika z najnowszych statystyk rządowych. Perspektywy pracy młodych ludzi są szczególnie nieciekawe. Stopa bezrobocia dla osób w wieku od 16 do 24 lat osiągnęła w listopadzie 17,1%, oscylując blisko lipcowego rekordowego poziomu 19,9%. Sytuacja może się pogorszyć w przyszłym roku, ponieważ oczekuje się, że na rynek pracy wejdzie 11,6 miliona absolwentów szkół wyższych - nowy rekord, jeśli potwierdzą się dane ministerstwa edukacji.

Oficjalne chińskie miary bezrobocia nie dzielą danych na branże, ale wyniki firm i ankiety prywatne sugerują, że w całej gospodarce traci się miejsca pracy i być może nigdzie kryzys nie jest bardziej widoczny niż w sektorze technologicznym. Niegdyś stabilna branża mocno ucierpiała w wyniku wysiłków Pekinu zmierzających do rozprawienia się z gigantami internetowymi, a firmy takie jak Alibaba (BABA  ) i Tencent odnotowały zerowy wzrost lub nawet spadek przychodów po raz pierwszy od dziesięcioleci.

Dla przykładu, Alibaba zmniejszyła liczbę pracowników o ponad 15 000 w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku, a Tencent zwolnił około 4000 pracowników w tym samym okresie. Zwolnienia mogą być dużym bólem głowy dla rządu, który mówi, że zapobieganie utracie miejsc pracy będzie jego głównym priorytetem politycznym na przyszły rok.

W ostatnich miesiącach Chiny były świadkami bezprecedensowych protestów. W listopadzie w wielu miastach wybuchły demonstracje przeciwko surowej polityce kraju zakładającej ,,zero Covida", która została nagle zmieniona na początku grudnia. W lipcu, natomiast, niezadowoleni nabywcy domów w całym kraju zagrozili, że przestaną spłacać kredyty hipoteczne za niedokończone projekty domów. Gwałtowne starcia wybuchły również w środkowych Chinach na początku tego roku, ponieważ tysiące deponentów nie miało dostępu do swoich oszczędności w kilku mniejszych bankach w regionie. Zwolnienia w Xiaomi są więc poniekąd wycinkiem trudnej sytuacji w Państwie Środka.