W USA dużo mówi się obecnie o ,,Green New Deal", który w założeniu ma zmienić amerykańską gospodarkę, pozwalając jej na rewolucyjną zmianę na czystą i odnawialną energię. Plan wywołał sporo kontrowersji. Dlaczego?

,,Green New Deal", lub ,,Nowy Zielony Układ", to propozycja dwóch polityków partii Demokratycznej. Pierwszy z nich to Ed Markey, senator z Massachussets, znany z zaangażowania w sprawy klimatu. Druga postać jest o wiele głośniejsza i zyskująca na popularności. To najmłodsza kongresmenka w historii USA, zaledwie 29-letnia Alexandria Ocasio-Cortez. Po wejściu do Izby Reprezentantów kosztem weterana Joe Crawleya, młoda kongresmenka stara się wprowadzić do amerykańskiej polityki nowe idee. Green New Deal na pewno taką ideą jest.

Program został przedstawiony w formie rezolucji. Ma 14 stron i co ciekawe, proponuje zmiany nie tylko w związku z globalnym ociepleniem, ale także szeroki zakres rozwiązań w sferze społecznej i polityki socjalnej.

Przede wszystkim jednak chodzi o ochronę klimatu. Ocasio-Cortez i Markey proponują "ekonomiczną mobilizację", w wyniku której cała amerykańska gospodarka zostanie oparta na odnawialnych źródłach energii. Znacząca ograniczona ma być emisja gazów cieplarnianych w prawie wszystkich sektorach gospodarki - od rolnictwa, po budownictwo, do transportu. Inwestycje w takie rzeczy jak szybka kolej czy elektryczne samochody zostałyby znacznie zwiększone. Co ciekawe, w początkowym drafcie nie było mowy o wykluczeniu elektrowni atomowych, a sam plan nie do końca precyzuje pozycje polityków w tej sprawie. Inną nie do końca sprecyzowaną kwestią jest usuwanie dwutlenku węgla z atmosfery. Generalnie rzecz biorąc, jest to proces popierany przez Organizację Narodów Zjednoczonych. W samej rezolucji nie widać jednak konkretnego planu, jak to zrobić. Owszem, jest co nieco o zalesianiu i lepszej gospodarce rolnej, natomiast według ekspertów nie byłoby to wystarczająco.

Największe wątpliwości pojawiają się jednak oczywiście w ekonomicznym aspekcie planu. Według szacunków badacza Christophera Clacka, CEO Vibrant Energy, koszty wybudowania, zamknięcia obecnych i transformacji innych fabryk i instalacji wyniosłaby 27 bilionów dolarów, czyli 2,7 biliona, co rok, do 2030 roku. Co prawda zwolennicy Zielonego Planu przekonują, że koszty braku działań będą jeszcze większe, jednak taka narracja z pewnością będzie trudna do przebicia się przez amerykańskie elity finansowe.

Jednak poza klimatycznymi postulatami, w rezolucji pojawiają się także inne. Większość innowacji ma pomóc dyskryminowanym i uboższym grupom. Nowy Zielony Układ zakłada, że wszyscy Amerykanie będą mieli także dostęp do uniwersalnej opieki medycznej, czystej wody i wyżywienia. New Deal zakłada też szeroko zakrojoną politykę antydyskryminacyjną, szczególnie przeciw mniejszościom etnicznym i społecznościom imigranckim, którzy mają też skorzystać na "naprawieniu historycznych krzywd". Gdy pojawiają się cytaty o poszkodowanych przez deindustrializację, czyli między innymi mieszkańców wsi, osobach starszych czy niepełnosprawnych, jasne się staje, że Ocasio-Cortez i Markey chcą wprowadzić sprawiedliwość społeczną do debaty publicznej w USA.

Green New Deal oczywiście stał się gorącym tematem politycznym. Nancy Pelosi, spikerka Izby Reprezentantów i Demokratka, skrytykowała publicznie pomysł, nazywając go zielonym marzeniem, i zadeklarowała, że w obecnej formie nie poda rezolucji pod głosowanie. Republikanie rzecz jasna również krytykują plan, podając głównie ekonomiczne, ale także ideologiczne argumenty. Sama Alexandra Ocasio-Cortez mówi natomiast, że Demokraci są zjednoczeni w planie i nie dadzą się podzielić.

Green New Deal to bardzo ambitny plan, który być może wyprzedza swoje czasy. Trzeba jednak przyznać, że w świetle ostatnich raportów o zmianach klimatu zdecydowane działania są potrzebne.