Meksykańskie linie lotnicze Aeromexico dementują doniesienia o przygotowaniach do ogłoszenia bankructwa, ale potwierdzają, że poszukują nowych źródeł finansowania. Potwierdza to także tragiczną sytuację latynoamerykańskich linii lotniczych.

W piątek 19 czerwca meksykańska prasa poinformowała, że Aeromexico ma złożyć wniosek o ogłoszenie bankructwa zgodnie z rozdziałem 11 prawa upadłościowego USA, w czym mają jej doradzać kancelaria White & Case i Citigroup. Wiadomość ta wywołała spore zamieszanie, wywołując m.in. spadek akcji przewoźnika na meksykańskiej giełdzie o ponad 5%. Spółka dość szybko zareagowała na tę sytuacją publikując oficjalne dementi. "Spółka informuje, że nie wszczęła ani nie podjęła decyzji o wszczęciu postępowania restrukturyzacyjnego na podstawie rozdziału 11 prawa upadłościowego Stanów Zjednoczonych."

Jednocześnie Aeromexico potwierdziło, że jest na etapie restrukturyzacji swojego zadłużenia. "Obecnie poszukujemy dodatkowych źródeł finansowania w celu wzmocnienia przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej. Analizujemy również różne alternatywy, aby z powodzeniem osiągnąć, w krótkim i średnim okresie, uporządkowaną restrukturyzację zobowiązań finansowych, nie wpływając ani nie zakłócając działalności operacyjnej" czytamy w komunikacie.

Trudna sytuacja przewoźnika lotniczego nie jest szczególnym zaskoczeniem w bieżącej sytuacji, ponieważ pandemia COVID-19 uderzyła we wszystkie linie na całym świecie. Ich zdolność do przetrwania trudności finansowych w dużej mierze zależy od poziomu kosztów stałych, wcześniejszej sytuacji finansowej, a w szczególności zapasów gotówki i dostępu do linii kredytowych, jak również pomocy publicznej.

Przewoźnicy z Ameryki Łacińskiej zdają się być w szczególnie trudnej sytuacji. Przed koronakryzysem ich sytuacja finansowa była zbliżona do sytuacji przewoźników z innych regionów świata. Jak podaje IATA, mediana stanu gotówki i jej ekwiwalentów odpowiadała przychodom z około 2 miesięcy działalności niezależnie od kontynentu. W Ameryce Łacińskiej brak było jednak linii o bardzo silnej pozycji finansowej. Najlepsza linia posiadała płynność równą przychodom z niecałych 5 miesięcy, podczas gdy w Europie było to ok. 7 miesięcy, a w Azji i na Bliskim Wschodzie ok. 9-10 miesięcy.

Pomimo wejścia w kryzys w podobnej sytuacji finansowej jak inne linie, to właśnie w Ameryce Łacińskiej obserwujemy najwięcej bankructw wśród linii lotniczych. Jak już wcześniej pisaliśmy, o ochronę przed wierzycielami wystąpiły chilijsko-brazylijski LATAM i kolumbijska Avianca, czyli odpowiednio pierwsza i trzecia największa linia w Ameryce Łacińskiej (Aeromexico w tym zestawieniu jest piąty). W pozostałych częściach świata, poza numerem dwa w Australii tj. Virgin Australia, wbrew obawom wielu analityków rynku lotniczego, nie doszło do tak spektakularnych bankructw.

--- Więcej na temat sytuacji Avianci i LATAM pisaliśmy w artykułach Avianca prosi o ochronę przed wierzycielami i Południowoamerykański Latam Airlines pierwszą linią z NYSE, która ogłasza bankructwo. ---

Wytłumaczeniem jest brak pomocy ze strony rządów krajów latynoskich. IATA oszacowała łączną pomoc publiczną dla linii lotniczych na całym świecie na ok. 123 mld USD. W całej Ameryce Łacińskiej na ratowanie linii lotniczych przekazano 0,3 mld USD, co odpowiadało 1% przychodów osiągniętych przez linie lotnicze w tym regionie w 2019 r. Dla porównania, najhojniejsze okazały się władze USA i Kanady, które wsparły swoich przewoźników 66 mld USD tj. równowartością 25% ich przychodów w 2019 r. W przypadku Aeromexico, spółka raczej nie powinna oczekiwać pomocy ze strony rządu. Jak donosi Reuters, lewicowy prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador zapowiedział, że nie będzie wykorzystywał pieniędzy podatników do ratowania udziałowców dużych przedsiębiorstw.

Trudna sytuacja przewoźników lotniczych w Ameryce Łacińskiej negatywnie wpływa na linie lotnicze z USA oraz nowojorską giełdę. Największe przedsiębiorstwa lotnicze z południa kontynentu amerykańskiego są notowane na Wall Street np. wspomniane już LATAM (LTM  ) i Avianca (AVH  ), brazylijskie low-costy Gol (GOL  ) i Azul (AZUL  ) czy panamska Copa (CPA  ). Na nowojorskim parkiecie notowane są także akcje spółek zarządzających meksykańskimi lotniskami: Grupo Aeroportuario del Sureste (ASR  ) i Grupo Aeroportuario del Centro Nort (OMAB  ).

Rynek Ameryki Środkowej i Południowej zawsze był niezwykle ważny dla linii lotniczych z USA, w związku z czym były one tam bardzo aktywne inwestując w lokalnych przewoźników. Dobrym przykładem takiego działania jest Delta Air Lines (DAL  ), która od 2015 r. posiada 49% akcji Aeromexico. W 2019 r. Delta podjęła decyzję o umocnieniu swojej pozycji na południowoamerykańskim rynku kupując 20% pakiet akcji największej grupy lotniczej w regionie tj. LATAM. Należy odnotować, że Delta nie zamierza udzielać wsparcia finansowego żadnemu ze swoich zagranicznych partnerów.

Bankructwa latynoamerykańskich linii lotniczych to tragiczna informacja dla całego regionu. Jeżeli tamtejszym przewoźnika nie uda się dokonać skutecznej reorganizacji, a w konsekwencji powrócić do latania, to zagrożony będzie jego rozwój gospodarczy. Chodzi tu nie tylko o 7,2 mln miejsc pracy, jakie w Ameryce Łacińskiej tworzy lotnictwo, ale także dostępność transportową, bez której trudno jest się rozwijać. Jest to szczególnie istotne w przypadku Ameryki Południowej, gdzie ze względu na znaczne odległości, przeszkody naturalne w postaci gór, lasów równikowych i ogromnych rzek, transport lotniczy pełni szczególną funkcję w tamtejszym systemie transportowym.