Ameryka szykuje się na kolejny gigantyczny "transfer stymulacyjny" dla mieszkańców USA. Ma być jednak niższy niż sądzono.

Nowy pakiet stymulacyjny w wysokości 1400 USD ma wystartować, gdy prawdodawcy z Waszyngtonu sfinalizują nową ustawę o pomocy dla mieszkańców USA w związku z pandemią wywołaną COVID-19. Istnieją doniesienia, że mniej beneficjentów może zobaczyć pieniądze, opierając się na doniesieniach, że prezydent Joe Biden zgodził się obniżyć poziomy dochodów, przy których te płatności są ograniczone. Podobnie jak w poprzednich dwóch rundach czeków stymulacyjnych, pełna wysokość dodatku miała trafić do osób fizycznych o dochodzie brutto do 75 000 USD, gospodarstw domowych z dochodem rocznym na poziomie 112 500 USD i małżeństw, które wykażą zarobek na poziomie 150 000 USD. Zgodnie z projektem uchwalonym w sobotę przez Izbę Reprezentantów ustawodawca wprowadził inne stawki zmieniając je na 100 000 dolarów dochodu dla osób fizycznych, 150 000 dolarów dla gospodarstw domowych i 200 000 dolarów dla małżeństw.

Ale teraz i to może się zmienić, w oparciu o nowe warunki ustalone przez Senat, na które zgodził się Biden. Zamiast tego zasiłki mają być ograniczone dla osób zarabiających rocznie do 80 000 dolarów, głów rodzin - 120 000 dolarów i małżeństw - 160 000 dolarów. W rezultacie mniej Amerykanów pieniądze otrzyma, a ci którym się to uda, dostaną mniejsze kwoty obliczone w oparciu o mniej korzystny współczynnik. Zmiana dotknie około 8 milionów Amerykanów. Inne szacunki, tym razem amerykańskiego Instytutu Podatków i Polityki Gospodarczej, wskazują, że aż 11,8 miliona dorosłych i 4,6 miliona dzieci może nie otrzymać wcześniej obiecanej pomocy. Howard Gleckman z Centrum Polityki Podatkowej Urban-Brookings twierdzi jednak, że to skromna zmiana, która w istocie nie wpłynie ani na odbiór programu, ani nie zabierze pieniędzy najbardziej potrzebującym. Z drugiej strony Amerykanie z pewnością odczują te zmiany. Z kolei według Aarona Kleina, starszego wykładowcy ekonomii w Brookings Institution skoro pakiet uszczuplił się o prawie 2 miliardy dolarów, tym bardziej inne fundusze pomocowe mogą być obcięte. W tym jednak przypadku to dziwi, bo wiele osób nie ma możliwości zarobkowania i pakiet stymulacyjny może mieć w niektórych przypadkach sens.

Ciężko wyważyć najbardziej sprawiedliwą politykę w przyznawaniu tego typu świadczeń. Dochód w wysokości 80 000 dolarów rocznie może być górą pieniędzy w niektórych częściach kraju, podczas gdy w innych może być znacznie skromniejszy. To może wyjaśniać, dlaczego prawodawcy są podzieleni w tej kwestii. Posunięcie Bidena nastąpiło po tym, jak garstka demokratycznych senatorów wysłała mu w tym tygodniu list wzywający do ponownej weryfikacji progów dochodowych. W liście tym wskazali, że bodźce pieniężne mogą pomóc w zastąpieniu utraconych dochodów w przypadku braku świadczeń dla bezrobotnych. Według nich płatności bezpośrednie są kluczowe dla wspierania rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji, do których nie dociera zasiłek dla bezrobotnych. Niektórzy Demokraci mogą narzekać na nowe progi czeków stymulacyjnych, ale byli w stanie przystać na nowe liczby dla faktu dokonywania pełnych płatności, co prawdopodobnie jest dla nich ważniejsze. Co istotniejsze z punktu widzenia inwestycyjnego, rynek zaleje kolejna fala dodrukowanego pieniądza. Możemy się spodziewać, że nie cały miliardowy transfer ze strony państwa trafi na pomoc, znajdą się więc i tacy, którzy zainwestują w amerykańskie spółki lub kryptowaluty. Może to oznaczać podtrzymanie niektórych rekordowych wycen.