Inwestorzy Cisco Systems (CSCO  ) doświadczyli bólu głowy, gdy w czwartkowy poranek akcje spółki mocno spadły w reakcji na solidny raport kwartalny przyćmiony przez słabe prognozy na następny kwartał. Co słychać w Cisco?

W minionym kwartale przychody Cisco spadły o 9% r/r do 12,2 miliarda USD, a zysk netto o 4% r/r do 8,80 USD na akcję. Analitycy średnio liczyli przychody rzędu 12,1 miliarda USD i zyski 0,74 USD na akcję. Patrząc w tej materii, Cisco ma tu pewien zapas.

Gorzej z prognozami na pierwszy kwartał fiskalny. W perspektywie krótkoterminowej globalna wydajność Cisco ma ulec pogorszeniu, ponieważ spółka podziewa się spadku przychodów o około 10% do 11,9 miliarda USD i zysków 0,70 USD na akcję, co mija się z oczekiwaniami Wall Street sugerującymi wyniki rzędu 12,2 miliarda USD przychodów i zysków w okolicach 0,76 USD na akcję. I to był główny powód gwałtownej wyprzedaży akcji w czwartek i jej kontynuacji w dniach następnych. Zazwyczaj stabilny kurs spółki jest wyraźnie pod presją i inwestorzy nie powinni tego ignorować.

Ale też nie powinni się zanadto martwić, według raportu firma ma zaplecze w postaci 29,4 miliardów USD w gotówce, ekwiwalentach i inwestycjach, co daje jej duże pole do działania w zakresie transformacji i przejęć. To drugie może byc nieco problematyczne, z uwagi na bieżące wysokie wyceny firm technologicznych, które 'napuchły' w ciągu ostatnich kwartałów.

Cisco to dominator i największy na świecie producent routerów i innych urządzeń sieciowych oraz dostawca usług w tym zakresie, kontrolujący niemal 52% rynku routerów i ponad 1/3 rynku dostawców usług dla przedsiębiorstw. Branża jest dość 'wolna', biznes mało dynamiczny, ale wysoce rentowny, generujący stałe przepływy pieniężne pozwalające wypłacać dywidendy i corocznie przez osiem ostatnich lat podnosić stopy wypłaty. Jednak przychody spółki spadają w ostatnich kwartałach, głównie z powodu mniejszych zamówień od klientów korporacyjnych, centrów danych i innych dostawców usług. Poza tym spółka utraciła rynek chiński, w związku z toczącą się wojną handlową między Pekinem i Waszyngtonem. Okres spowolnienia spółka nadrabia polityką cięcia kosztów i wzmacnianiem działalności w postaci przejęć mniejszych podmiotów.

Istotnym czynnikiem była i będzie pandemia koronawirusa, ponieważ kienci odłożyli inwestycje w infrastrukturę sieciową na późniejszy czas, aby rozwinąć w międzyczasie siatkę połączeń dla swoich zdalnych pracowników. Ale dzięki temu rosną przychody z aplikacji jak platformy komunikacji wideo Webex - która konkuruje bezpośrednio np. z Zoom i innymi podobnymi usługami - oraz AppDynamics, która prowadzi diagnostykę i analizuje dane dla dużych działów IT. Cisco wprawdzie nie ujawnił dokładnych danych żadnej z platform, jednak według analityków usługi te notują solidny wzrost przychodów. Na uwagę zasługuje fakt, że 78% przychodów firmy płynących z oprogramowania jest realizowane w modelu abonamentowym oraz fakt wysokich marż operacyjnych rzędu 33%, utrzymane w stosunku do ubiegłego roku (32,6%).

Czy można kupić akcje Cisco?

Aby pozostać konkurencyjnym, Cisco transformuje swoje portfolio w kontekście przyspieszonej konsumpcji usług w chmurze wywołanej pandemią. Jednoczesnie spółka jest nieco hamowana przez ogólne warunki ekonomiczne, a tym samym mniejsze inwestycje klientów sieciowych. Akcje Cisco wydają się rozsądnie wyceniane przy współczynniku wartości do sprzedaży (P/S), ceny do zysku (P/E) i przyszłej ceny do zysku (Forward P/E). Te plus inne czynniki jak wysoka rentowność biznesu czy konsekwentne wykupy akcji powinny ograniczyć potencjał spadkowy do czasu ponownego ożywienia w branży modernizacji sieci. Od początku roku, akcje Cisco uzyskują ujemną stopę zwrotu rzędu 12%.