Przez drugi tydzień z rzędu, ustanowiono ponury rekord bezrobocia. W czwartek rano Departament Pracy poinformował, że w poprzednim tygodniu 6,6 miliona osób złożyło nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Liczba ta jest dwukrotnie wyższa od poprzedniego rekordu, który wynosił 3,3 miliona, ustalonego zaledwie tydzień wcześniej.

To oznacza, że w sumie dwutygodniowa liczba wstępnych wniosków wyniosła prawie 10 milionów. To 10 milionów Amerykanów, którzy stracili pracę - a w wielu przypadkach także ubezpieczenie zdrowotne - w spirali chaosu kryzysu zdrowia publicznego. Dziesięć milionów Amerykanów, którzy zostali wepchnięci w programy ubezpieczeniowe dla bezrobotnych. Dziesięć milionów Amerykanów, z których wielu jest faktycznie poddanych kwarantannie przez prawo lokalne, jednocześnie borykających się z nagłym zatrzymaniem i bezrobociem, oddzielonych od swoich codziennych nawyków i mających zakaz opuszczania swojego mieszkania. Krótko mówiąc, Stany Zjednoczone przyśpieszają w kierunku ekonomicznej i ludzkiej katastrofy, w przeciwieństwie do wszystkiego, co zostało zapisane w historii Ameryki.

W czasie Wielkiej Recesji w latach 2007-2009 gospodarka straciła netto około 9 milionów miejsc pracy. W czasie pandemii koronawirusa w ciągu zaledwie dwóch tygodni odnotowano prawie 10 milionów wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. W niektórych stanach co kilka dni dochodzi do wstrząsów w tempie równym wielkiej recesji. Po krachu finansowym, stopa bezrobocia na Hawajach osiągnęła szczytowy poziom 7,3 procent. W ostatnim tygodniu dokładnie 7,3 procent hawajskich pracowników złożyło wnioski o zasiłek dla bezrobotnych Chociaż te oficjalne dane są straszne, to prawdopodobnie zaniżają one powagę kryzysu związanego z bezrobociem. Niektórzy bezrobotni nie wiedzą, jak ubiegać się o zasiłki, a inni czekają kilka tygodni na wykupienie ubezpieczenia. Powszechne są doniesienia, że ludziom przeszkodziły awarie stron internetowych i godzinne oczekiwanie na telefon z urzędami państwowymi, które zostały zablokowane przez historyczny wzrost roszczeń.

Nasze dane ekonomiczne, podobnie jak dane dotyczące zdrowia publicznego, są owiane niepewnością: w wielu przypadkach po prostu nie wiemy, czy bardziej tragiczne statystyki mierzą stan faktyczny, czy też po prostu maksymalnie wykorzystaliśmy naszą zdolność oceny. W początkach epidemii było oczywiste, że przymusowe zamknięcie ulic miasta będzie apokaliptycznym wydarzeniem dla restauracji, branży turystycznej, koncertów, parków rozrywki i każdej innej firmy działającej w biznesie, który wymaga przyciągania tłumu. Jednak zastój gospodarczy ogarnia obecnie niemal każdy sektor gospodarki. Kiedy restauracje i sklepy nie mogą się otworzyć, nie mogą zamawiać nowych artykułów. Gdy gospodarstwa rolne nie mogą zaopatrywać restauracji w żywność, nie stać ich na nowe wyposażenie. Bez zamówień na nowy sprzęt, producenci muszą zwalniać pracowników. Jeśli wrzucisz głaz do środka stawu, fale w końcu dotrą do każdego brzegu.

Stany Zjednoczone prawdopodobnie nie wykorzystały najlepszej okazji, by uniknąć masowych zwolnień. Można było choćby płacić firmom za wypełnianie zobowiązań płacowych i zatrzymywanie pracowników. W ten sposób osiągniętoby kilka ważnych celów. Ograniczenie liczby zwolnień pozwoliłoby zatrzymać pracowników w ich firmach, dzięki czemu firmy miałyby więcej czasu na rozwój po przejściu kryzysu. Pracownicy nie musieliby się zmuszać do wielogodzinnego oczekiwania, aby zapewnić sobie świadczenia dla bezrobotnych. Zamrożenie gospodarki zmniejszyłoby niepokój milionów ludzi, którzy w tej chwili nie wiedzą, gdzie mogą szukać następnej praca, ani kiedy realnie powinni myśleć o ubieganiu się o nowy etat. Jednak w sytuacji, gdy liczba osób bez pracy wzrasta do 10 milionów, może być za późno, aby zbliżyć się do podejścia północnoeuropejskiego.

Zamiast tego, amerykański pakiet ratowania gospodarki w sposób domyślny zachęca do zwolnień i zwiększa wydatki na bezrobotnych. Świadczenia dla bezrobotnych zostały rozszerzone, a wiele gospodarstw domowych otrzyma jednorazowe wypłaty w wysokości 1200 dolarów na osobę dorosłą - plus 500 dolarów na dziecko. Wzmocnienie programów zasiłków dla bezrobotnych w ten sposób było konieczne, aby uchronić rodziny przed głodem, biorąc pod uwagę nieuchronność historycznych zwolnień. Ale gdyby Stany Zjednoczone zareagowały szybko i kreatywnie na perspektywę historycznego, nagłego zatrzymania recesji, ten poziom zwolnień nie byłby nieunikniony. Można było płacić pracownikom pensję, aby pozostali w firmach. Zamiast tego firmy masowo zwalniają pracowników, a w ramach ratownia gospodarki i tak trzeba płacić na ich utrzymanie.

Choć może być już za późno, by odwrócić los milionów już zwalnianych pracowników, Kongres wciąż ma szansę powstrzymać tę falę. To może zacząć się od rozwinięcia pakietu ratunkowego. Nowe prawo przewiduje ponad 300 miliardów dolarów pożyczek dla małych i średnich firm poprzez Small Business Administration. Pożyczki te mają być przyznane, jeśli firmy pożyczające pieniądze nie zwolnią swoich pracowników.