Niedawno Laboratorium Nauk o Klimacie i Środowisku Francuskiej Akademii Nauk opublikowało dane, z których wynika, że przemysł naftowy i gazowy regularnie wypuszcza do atmosfery ogromne ilości metanu.

Spośród wszystkich gazów emitowanych przez człowieka do atmosfery metan jest najsilniejszym czynnikiem przyczyniającym się do globalnego ocieplenia, powodując w ciągu dwudziestu lat 80-krotnie większe ocieplenie w porównaniu z taką samą ilością dwutlenku węgla. Najnowsze badania szacują, że emisja metanu może odpowiadać nawet za 50% dotychczasowego globalnego wzrostu temperatury.

"Przez lata za każdym razem, gdy dysponowaliśmy danymi [na temat emisji metanu] - lataliśmy nad danym obszarem, jeździliśmy po okolicy - zawsze odnotowywaliśmy wyższe emisje, niż powinniśmy byli odnotować" - powiedział Thomas Lauvaux, badacz z francuskiego laboratorium. "Nikt nie spodziewa się tego, że rurociągi są czasem szeroko otwarte, wylewając gaz do atmosfery".

Badanie zostało przeprowadzone przez laboratorium we współpracy z Narodowym Centrum Badań Naukowych Francji (CNRS), francuską Komisją ds. Energii Atomowej i Alternatywnych Energii (CEA) oraz firmą z branży doradztwa energetycznego Kayrros.

W latach 2019-2020 badacze zarejestrowali ponad 1800 wycieków metanu z rurociągów naftowych i gazowych, przy czym wiele wycieków powodowało uwolnienie kilku ton metanu do atmosfery w ciągu każdej godziny.

W trakcie trwania badania te uwolnienia metanu stanowiły od 8 do 12% światowych emisji pochodzących z ropy naftowej i gazu. Emisje z ropy naftowej i gazu jako całość odpowiadają za około jedną trzecią wszystkich emisji metanu.

"Nie byliśmy zaskoczeni wyciekami" - powiedział Lauvaux. "Ale to były ogromne wycieki. To dość poważny problem systemowy".

Naukowcy twierdzą, że przedstawiciele firm naftowych i gazowych powiedzieli, że niektóre z "ogromnych emisji" wystąpiły przypadkowo, ale większość z nich była zamierzona. Elementy rurociągów często muszą być usuwane, aby można było przeprowadzić naprawy i konserwację. Lauvaux twierdzi jednak, że gaz można wychwycić, zanim zdąży się ulotnić do atmosfery.

"Jest to całkowicie możliwe" - powiedział. "Na pewno wymaga to czasu, zasobów i personelu. Ale jest to wykonalne. Zdecydowanie".

Stany Zjednoczone znalazły się wśród krajów, w których najczęściej dochodziło do takich emisji, wraz z Turkmenistanem, Rosją, Iranem, Kazachstanem i Algierią. W innych krajach będących głównymi producentami gazu, takich jak Arabia Saudyjska, odnotowano bardzo niewiele uwolnień metanu, jak wynika z raportu laboratorium.

Choć te ogromne wycieki są szokujące, naukowcy zajmujący się ochroną środowiska twierdzą, że mogą one odwrócić uwagę od "zwykłych" wycieków metanu, które odpowiadają za pozostałe 90% emisji.

W badaniu przeprowadzonym przez francuskie Laboratorium Nauk o Klimacie i Środowisku wykorzystano satelity orbitalne do zebrania danych i jest to pierwsze tego rodzaju badanie. Dotychczas nie było sposobu na ustalenie, skąd pochodzą wycieki metanu, ale francuskie badanie toruje drogę dla kolejnych satelitów śledzących emisje metanu w przyszłości.

Z powodu względnej siły oddziaływania metanu jego wychwytywanie jest często postrzegane jako najlepszy sposób na rozpoczęcie walki z globalnym ociepleniem. W przeciwieństwie do dwutlenku węgla wychwytywanie metanu jest bezpośrednio opłacalne, ponieważ dwutlenek węgla jest produktem odpadowym, ale metan, który jest wychwytywany, a nie emitowany, można sprzedać.