Akcje DoorDash (DASH  ), największego dostawcy żywności w Stanach Zjednoczonych, poszybowały w czwartek po publikacji raportu kwartalnego. Chociaż radość była krótkotrwała, trzeba uczciwie przyznać, że DoorDash wykazuje solidną aktywność, pomimo odwilży w pandemii COVID-19.

Wyniki należy uznać za mieszane, DoorDash wprawdzie odnotował wysokie przychody w wysokości 1,3 miliarda USD (wzrost o 34% r/r, powyżej oczekiwań analityków średnio 1,28 miliarda USD), jednak księgując stratę netto w wysokości 0,45 USD na akcję (oczekiwano 0,25 USD na akcję). Całkowita wartość złożonych zamówień wyniosła 369 milionów USD (wzrost o 35% r/r, powyżej oczekiwań). Firma wskazała w notatce dla akcjonariuszy, iż "Popyt na naszym rynku znacznie wzrósł w 2021 r., przekraczając nasze oczekiwania i prognozy wielu osób, które kwestionowały stabilność popytu po ponownym otwarciu restauracji". W całym 2021 roku DoorDash wygenerował przychody w wysokości 4,89 miliarda USD, czyli o 69% więcej niż w roku 2020, jednocześnie księgując straty w wysokości 468 milionów USD (wobec 461 milionów USD w 2020 roku). Pocieszającym może być fakt, że w czwartym kwartale firma ograniczyła stratę do 155 milionów USD (wobec 312 milionów USD rok temu), a także to, że od ponad roku firma przynosi zyski wyliczając EBITDA, tj. przed uwzględnieniem podatków, amortyzacji itp.

Dyrektor finansowy Prabir Adarkar powiedział na konferencji wynikowej, że na wyniki finansowe spółki wpłynęły przede wszystkim inwestycje oraz rozwój biznesu poza USA. DoorDash rozszerzył działalność m.in. na Niemcy i Japonię, a także pod koniec ubiegłego roku dokonał przejęcia fińskiej firmy dostarczającej żywność Wolt Enterprises Oy. Transakcja o wartości 8,1 miliarda USD ma zostać zamknięta w 2022 roku.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że pandemia COVID-19 okazała się nieoczekiwanym dobrodziejstwem dla DoorDash i jemu podobnych firm, wywołując drastyczny skok w skali działalności, a także przyzwyczajając konsumentów do wygody w zakresie realizacji zamówień za pomocą aplikacji. DoorDash wykorzystał te okoliczności i dokonał ekspansji daleko poza branżę gastronomiczną, realizując dostawy innych zamówień - od alkoholu i karmy dla kotów, po zakupy z Walmarta i innych sklepów. Adarkar zaznaczył, że konsumenci mają coraz więcej powodów, aby korzystać z usług firmy, która chce zaoszczędzić klientom kłopotów z odwiedzaniem wielu sklepów.

DoorDash chcąc nie chcąc musi dywersyfikować dostawy, ponieważ wysokość prowizji pobieranej przez operatorów aplikacji to istotny punkt sporny z właścicielami restauracji. Niektóre z nich, jak McDonald's i inne duże sieci wykorzystały swoją skalę, a także zmianę pocovidowych okoliczności, do wynegocjowania lepszych warunków.

DoorDash zadebiutował na giełdzie w grudniu 2020 roku, po przeprowadzeniu IPO o wartości 3,4 miliarda USD, czyli jednego z największych IPO 2020 roku. Od początku 2022 roku akcje notują 35% spadek.