Dyrektor generalny amerykańskich linii lotniczych Southwest Airlines (LUV  ) Gary Kelly ogłosił decyzję o rezygnacji z dotychczas pełnionego stanowiska. Ma jednak pozostać w firmie jako prezes wykonawczy.

Kelly oficjalnie ustąpi z funkcji CEO w lutym 2022 roku. Zastąpi go obecny wiceprezes ds. usług korporacyjnych Robert Jordan, który zdaniem swojego wieloletniego kolegi jest "utalentowanym i doświadczonym kierownikiem, dobrze przygotowanym do przejęcia tej ważnej roli".

Plan sukcesji w Southwest w pewnym momencie stanął pod znakiem zapytania, kiedy Kelly zaczął sugerować, że ma zamiar przejść na emeryturę. Wybór Jordana zaskoczył branżowych ekspertów interesujących się losami firmy, w tym Southwest Airlines Pilots Association, ale mimo to został przez nich dobrze przyjęty.

Następca Kelly'ego będzie musiał stawić czoła licznym trudnościom, na które linie lotnicze napotkały w trakcie pandemii koronawirusa. Wyzwaniem będzie również nadchodząca recesja. Chociaż ruch pasażerski na lotniskach powoli wraca do poziomów sprzed kryzysu, a konsumenci odzyskują zaufanie dzięki szczepieniom, aktualna flota samolotów Southwest nie będzie w stanie zaspokoić rosnącego zapotrzebowania.

"Czujemy, że dysponujemy zbyt małą liczbą samolotów na 2022 i 2023 rok" - oświadczył Kelly w wywiadzie dla Jima Kramera z CNBC.

Wszystko wskazuje na to, że decyzja o zmianie stanowisk nie płynęła na cenę akcji firmy, która w tym tygodniu cały czas idzie w dół. Łącznie linie lotnicze straciły około 1,6%.