Sprzedawca ubrań Francesca's (FRAN  ) zamyka sto czterdzieści sklepów w Stanach Zjednoczonych z powodu problemów finansowych będących skutkiem pandemii koronawirusa. Spółka oznajmiła, że zastanawia się także nad innymi opcjami stabilizacji swoich finansów, nie wykluczając nawet ogłoszenia upadłości.

Pandemia COVID-19 stanowi poważne zagrożenie dla działalności wielu przedsiębiorstw z branży handlu detalicznego. Sytuacja Francesca's pogorszyła się do tego stopnia, że do końca przyszłego roku firma będzie musiała zamknąć 140 swoich sklepów. Zamknięcia pozwolą zaoszczędzić jej od 29 do 33 mln dolarów, jednak nawet to może okazać się niewystarczającym rozwiązaniem, by utrzymać działalność.

"Jeśli Spółka nie będzie w stanie pozyskać wystarczającej ilości dodatkowego kapitału do sfinansowania operacji i spłaty obligacji, prawdopodobnie będzie musiała rozważyć restrukturyzację pod ochroną praw upadłościowych" - napisała Francesca's we wniosku 8-K.

Koronawirus podstawił pod ścianą szereg innych sprzedawców detalicznych. Upadłość ogłosiły już firmy, takie jak JC Penny (JCPNQ  ), Neiman Marcus, Stein Mart (SMRTQ  ), Lord & Taylor czy Brooks Brothers. Część z nich zdołała znaleźć kupców, dlatego będzie kontynuować działalność, ale przy zmniejszonej wydajności. JC Penny, na przykład, zostało przejęte przez Brookfield Property Partners (BPY  ) i Simom Property Group (SPG  ). Inni sprzedawcy, tacy jak Stein Mart i Lord & Taylor, nie uniknęli zamknięcia. Nowi właściciele Lord & Taylor stwierdzili, że sieć domów towarowych przejdzie całkowicie na sprzedaż online.

Pogorszenie się finansów to tylko jeden z problemów Francesca's w obliczu pandemii SARS-CoV-2. Marka odzieżowa wpadła w kłopoty również na giełdzie. Z roku na rok straciła na wartości blisko 74%. Jej wycena rynkowa wynosi obecnie zaledwie 7,2 mln dolarów, a więc dużo mniej niż w zeszłym roku. Wiadomości o zamknięciu sklepów skutecznie odstraszyły inwestorów, a akcje FRAN potniały 29% do 2,52 dolara za jednostkę.