W krajach wysokorozwiniętych rośnie nierówność płacowa. Przez ostatnie pół wieku zarobki pracowników pozostały stosunkowo na tym samym poziomie, natomiast na rynku pracy panuje większa konkurencja, a my musimy radzić sobie również z łagodną recesją. Wydaje się oczywiste, że chcemy zobaczyć co przyniesie przyszłość. W raporcie zatytułowanym "Przyszłość rynku pracy" uczestnicy Światowego Forum Gospodarczego ogłosili, że wkraczamy w fazę "czwartej rewolucji przemysłowej", wyjątkowej epoki rosnącego zrozumienia nauki i technologii. Raport mówi również o tym, że wiele sektorów przemysłu stanie mniej niszowych lub zupełnie zniknie wraz z przyszłym rozwojem technologii.

Osoby szukające pracy będą musiały jednak zmagać się z tą samą trudnością - nadążeniem za rynkiem. "Najbardziej poszukiwane na rynku pracy zawody lub specjalizacje nie istniały w wielu krajach i sektorach przemysłu jeszcze 10, a nawet pięć, lat temu. Na dodatek tempo zmian ma jeszcze wzrosnąć."

"Czynniki napędzające zmiany" rynku pracy nie tylko wpłyną na to nad czym pracujemy, ale także na sposób w jaki pracujemy. Najważniejsze trendy, które wpływają na przyszłość przemysłu w Stanach Zjednoczonych to "zmieniająca się natura pracy i elastyczność miejsca pracy", "przenośny Internet i technologia chmury" oraz "Big Data" (inaczej ogrom danych). Biorąc pod uwagę te trendy, Światowe Forum Gospodarcze sugeruje, że firmy będą zatrudniać mniej osób do pracy na miejscu i w przyszłości będą bardziej polegać na pracownikach zdalnych.

Ponadto w XXI wieku wzrośnie znaczenie gospodarek wschodzących. Najwięcej przedstawicieli klasy średniej do 2030 będzie mieszkało w Azji, stanowiąc 66% światowej populacji klasy średniej i odpowiadając za 59% światowej konsumpcji tej klasy. Dane sugerują, że pochodzenie ze zróżnicowanego środowiska i umiejętność mówienia wieloma językami pomoże ludziom lepiej poradzić sobie na tych rynkach.

Rosnący udział kobiet w rynku pracy również napędzi rozwój wielu różnych sektorów, inne przemysł zacznie bardziej doceniać moc kobiet również jako konsumentów.

Mimo to dziedziny, dla których przewiduje się największy rozwój, czyli inżynieria, architektura i matematyka, stale należą do dziedzin, w których zatrudniane jest nieproporcjonalnie mało kobiet. "Jeśli nadal utrzyma się trend przepaści płci, kobiety ryzykują utratę możliwości zdobycia najlepszych ofert pracy w przyszłości." Warto też pamiętać, że jeśli faktycznie problem przepaści płci się utrzyma, to także firmy mogą stracić pełnoprawną siłę roboczą jutra.

W odpowiedzi na przedstawione fakty spółki zaczną w przyszłości bardziej cenić kobiety. Ponad 25% spółek, które badało Światowe Forum Gospodarcze, planuje zatrudnić o wiele więcej kobiet. Ponad połowa z nich aktywnie promuje aktywność kobiet poprzez zrównoważone kierownictwo. Światowe Forum Gospodarcze radzi, że aby zwiększyć różnorodność płci, firmy muszą rozpocząć prowadzenie odgórnych działań, by wspierać kobiety w ich miejscu pracy.

Inną strefą rozwoju, z której prawdopodobnie będą korzystać firmy są "inteligentne maszyny". Ta dziedzina może umożliwić robotom wykonywanie czynności, które wcześniej były dla nich zbyt trudne. Jednak według raportu ten postęp automatyzacji będzie wiązał się z likwidacją 5,1 milionów etatów w ciągu najbliższych pięciu lat. Wielu ludzi żywi w stosunku do tego faktu obawy.

Mimo to, jak przekonuje Wall Street Journal, strach ten nie jest niczym nowym. W czasie Rewolucji Przemysłowej pracownicy przemysłu tekstylnego niszczyli maszyny w obawie przed utratą pracy. Koniec końców pierwsza rewolucja przemysłowa zakończyła się rozkwitem wielu sektorów przemysłu, a co za tym idzie, stworzeniem wielu miejsc pracy w nowych sektorach.

Światowe Forum Gospodarcze podaje, że w najgorszym przypadku podobny rozwój technologii spowoduje, że "technologiczna zmiana przyczyni się do braku talentów, masowego bezrobocia i rosnącej nierówności." Aby temu zapobiec i dopasować się do stale zmieniające się rynku pracy, pracownicy muszą ciągle "się dokształcać i zdobywać nowe umiejętności".

Najwyżej cenieni pracodawcy na świecie, tacy jak Google i Microsoft, mogą już mieć znaczącą przewagę nad innymi. Te spółki kładą nacisk na to, że ich pracownicy, ponad wszystko, muszą się uczyć i rozwijać. Dlatego poszukują ludzi, którzy posiadają umiejętność szybkiego uczenia się i rozumienia nowych rzeczy.

Jednak ten ruch nie dotyczy wyłącznie przemysłu technologicznego. Możemy zobaczyć już, że firmy ze wszystkich sektorów, od edukacji po finanse, szukają w pracownikach umiejętności przystosowania się. Najwięksi zwolennicy sztuk wyzwolonych i nauk humanistycznych przekonują, że ich studia nauczyły ich jak myśleć i uczyć się przez całe życie. Najwięksi gracze sektora finansów szukają pracowników mających otwarte umysły i, którzy nie boją się wchodzić na nowe rynki. Te sektory pomogą wypromować grupę pracowników, która będzie doskonale przystosowana do zmieniającego się rynku pracy i "czwartej rewolucji przemysłowej".

Źródła:

  • World Economic Forum. The Future of Jobs(PDF).
  • Wladawsky-Berger, Irving. "The Future of Jobs: Lessons from History."Wall Street Journal 16 Oct. 2015.