W środę z różnych części świata napływały optymistyczne wiadomości, że pandemia koronawirusa zaczyna przybierać tam łagodniejszy charakter. Mimo to nie widać jeszcze zakończenia kryzysu.

"To będzie ciężki tydzień, jeśli chodzi o śmiertelność" - powiedział w wywiadzie dla Fox News dr Anthony Fauci, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) i doradca ds. zdrowia Białego Domu.

Tempo wzrostu nowych zachorowań i liczby osób wymagających hospitalizacji spowalnia, jednak świat musi pokonać jeszcze długą drogę, zanim pandemia przestanie być poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi. W samym stanie Nowy Jork potwierdzono więcej przypadków zarażeń niż w jakimkolwiek kraju (poza USA). Włochy poinformowały o nowej fali zachorowań mimo spadku liczby zgonów.

"Nie sądzę, że wracamy do normalności" - powiedział gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo. - "Nie sądzę, że wracamy do dnia wczorajszego. Uważam, że powracamy do nowej normalności."

Łączna liczba zachorowań: ponad 1,5 mln

Łączna liczba zgonów: przynajmniej 88 000

Łączna liczba wyzdrowień: przynajmniej 329 000

Krzywa spłaszcza się

Najnowsze dane opublikowane przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa wskazują na związek między zamykaniem przedsiębiorstw i zasadą dystansu społecznego a spadkiem liczby nowych zarażeń w Stanach Zjednoczonych. Gubernatorzy tych kilku stanów, w których krzywa zachorowań spłaszcza się, nie zamierzają wycofywać surowych ograniczeń i apelują do obywateli, by nadal przestrzegali wprowadzonych przepisów.

"Jeśli przerwiemy to, co teraz robimy, krzywa się zmieni" - stwierdził Cuomo podczas środowej konferencji prasowej.

Podczas gdy liczba nowych zachorowań spada w New Jersey, Luizjanie, Maine, Ohio, Maryland, Kalifornii i Waszyngtonie, gwałtownie wzrasta w Kentucky, Delaware i Zachodniej Wirginii.

Polityka

Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odniósł się do krytycznej wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa na temat początkowych działań instytucji na rzecz walki z koronawirusem. Dr Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział: "Chcemy uczyć się na błędach i na razie powinniśmy skupić się na walce z wirusem. Proszę, nie upolityczniajcie wirusa. Jeśli chcecie więcej ciał w workach, to do dzieła. Jeśli nie, to się powstrzymajcie."

Krytycy przekonują, że WHO zbyt często trzyma stronę chińskiego rządu i niesprawiedliwie traktuje inne kraje członkowskie. Wielu oskarża organizację o zbyt późne ogłoszenie COVID-19 globalnym zagrożeniem.

Śladem choroby

Dyrektor generalny firmy Pinterest (PINS  ) Ben Silbermann współpracuje z ekspertami w dziedzinie zdrowia nad uruchomieniem nowej aplikacji "How We Feel", która umożliwi Amerykanom zgłaszanie wszelkich niepokojących objawów, nawet jeśli okażą się nie mieć związku z koronawirusem. Celem projektu jest monitorowanie rozprzestrzeniania się choroby i przewidywanie przyszłych zarażeń.

Obawy o drugi kwartał

Zgodnie z prognozą na drugi kwartał roku obrotowego 2020 sporządzoną przez Międzynarodową Organizację Pracy pandemia koronawirusa przyczyni się do zmniejszenia liczby godzin pracy na całym świecie o 6,7%. W przeliczeniu daje to 195 mln pełnych etatów, zakładając, że pracownicy pracują standardowe 48 godzin tygodniowo. Agencja ONZ ostrzega, że potencjalny wzrost bezrobocia w tym roku zależy od tego, jak szybko gospodarki państw zdołają się zregenerować i jak skuteczna będzie polityka wspierająca rynek pracy.

Z sondażu CNBC All-American Economic Survey wynika, że jeden na czterech Amerykanów stracił pracę lub ma obniżoną pensję z powodu koronawirusa. Z drugiej strony statystyki sugerują, że wielu obywateli USA wykazuje optymistyczne nastawienie i wierzy w umocnienie się gospodarki.