W poniedziałek 13 czerwca Microsoft (MSFT  ) ogłosił, że złożył LinkedIn (LNKD  ) ofertę, w ramach której ma przejąć niezwykle popularną platformę społecznościową za 26,2 mld USD. To przejęcie jest jedną z największych w historii transakcji w sektorze technologicznym. Microsoft zapłaci 196 USD za akcję. Wkrótce po tym ogłoszeniu wartość akcji LinkedIn wzrosła, osiągając cenę 193 USD. Microsoft chwilowo zawiesił obrót własnymi akcjami do czasu zawarcia umowy, która ma wejść w życie przed końcem tego roku. Chociaż zarządy obu spółek jednogłośnie zatwierdziły przejęcie, akcjonariusze LinkedIn oraz regulatorzy nadal mogą się wypowiedzieć w tej sprawie. Jeff Weiner pozostanie dyrektorem generalnym LinkedIn (spółka nie spodziewa się większych zmian odnośnie własnych menadżerów oraz pracowników, wyjątkiem mogą być tutaj jedynie pracownicy, których posady są ściśle związane z zarządzaniem LinkedIn jako spółką notowaną na giełdzie), jego przełożonym będzie natomiast Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoft. "Zespół LinkedIn rozwinął wspaniałe przedsięwzięcie polegające na łączeniu profesjonalistów z całego świata", powiedział Nadella. "Wspólnie możemy przyspieszyć wzrost LinkedIn, a także Microsoft Office 365 oraz Dynamics, ponieważ chcemy wzmocnić pozycję każdego człowieka oraz każdej organizacji na naszej planecie".

Podczas gdy dla LinkedIn umowa jest z pewnością opłacalna (spółka może oczekiwać obecnie szybszego wzrostu swojego przedsięwzięcia), dla Microsoft stanowi śmiały ruch, który pokazuje, że technologiczny gigant zamierza rozszerzyć swoją działalność o platformy społecznościowe. LinkedIn to jedna z biznesowych platform społecznościowych, z których korzysta największa liczba użytkowników. Grupa jego użytkowników jest niezwykle zróżnicowana - na platformie znajdziemy zarówno studentów, którzy odbywają swoje pierwsze praktyki, jak i pełnoetatowych pracowników oraz dyrektorów generalnych spółek. Zanim LinkedIn zgodził się przyjąć ofertę Microsoft, sam przejął w poprzednim roku Lynda.com (platformę edukacyjną) za 1,5 mld USD. Platforma posiada obecnie ponad 400 mln użytkowników. Dzięki przejęciu LinkedIn Microsoft może wejść na rynek, a także zarządzać jednym z najważniejszych portali społecznościowych, które stały się niezwykle istotne dla współczesnej gospodarki. W związku z tym, że lider na rynku oprogramowania musi obecnie konkurować z rywalami takimi jak Google (GOOGL  ) czy Amazon (AMZN  ), Nadella stara się odsunąć od tradycyjnych produktów Microsoft na rzecz chmur obliczeniowych, sztucznej inteligencji oraz technologii uczenia się maszyn. LinkedIn łatwo wpisze się w tą zmianę kierunku rozwoju Microsoft, ponieważ udało mu się już zbudować imponujący zespół specjalistów w dziedzinie analizy danych, który zajmują się tworzeniem algorytmów.

Mimo wielu korzyści płynących z umowy, Microsoft nadal podejmuje ryzyko przejmując LinkedIn. LinkedIn może i ma pokaźną grupę użytkowników, jak bardzo może się ona jednak jeszcze powiększyć? Microsoft płaci około 260 USD za każdego użytkownika, który korzysta z LinkedIn co najmniej raz w miesiącu. Jeśli Microsoft chce, żeby jego akcjonariusze nadal byli zadowoleni, będzie musiał albo znaleźć sposób na szybkie zwiększenie liczby użytkowników platformy LinkedIn albo ogłosić, w jaki sposób planuje wygenerować dodatkowe przychody korzystając z ogromnych zasobów danych zgromadzonych przez portal społecznościowy. Warto wspomnieć w tym miejscu o jeszcze jednym czynniku ryzyka: Microsoft ma niezbyt udaną historię przejęć spółek technologicznych. Dla przykładu, jego przejęcia Skype'a oraz aQuantive przyniosły w najlepszym przypadku słabe wyniki. Chociaż oba przejęcia zostały sfinalizowane zanim na czele spółki stanął Nadella, nie można zapominać, że historia lubi się powtarzać. Prawdopodobnie dlatego Nadella zamierza trzymać LinkedIn jako niezależną spółkę, aby uniknąć możliwych porażek w integrowaniu jej z Microsoft. W związku z tym, umowa zarządzana przez Nadella'ę może przynieść jednak dobre wyniki.