Rynki zaczęły tydzień od zwyżek. Najwyraźniej inwestorzy postanowili zbagatelizować wysoki poziom zmienności odnotowany w ostatnim czasie. Nasdaq 100 odrobił już wszystkie straty poniesione kilka tygodni temu, S&P 500 udało się to jedynie w 80%. W poniedziałek Dow 30 zyskał 397 punktów, the S&P 500 - 32 punkty, zaś Nasdaq 100 - 84 punkty. Wolumen obrotu był niski, chociaż na wtorek zaplanowane jest wystąpienie nowego przewodniczącego Rezerwy Federalnej. Inwestorzy będą chcieli dowiedzieć się, czy zamierza on kontynuować politykę swojej poprzedniczki, Janet Yellen.

Liderem S&P 500 został w poniedziałek HP, Inc. (HPQ  ). Cena akcji spółki poszła w górę o 6% dzięki podwyższeniu rekomendacji przez J.P. Morgan (JMP  ). Powodem decyzji banku była atrakcyjna wycena HP. W piątek notowania przedsiębiorstwa zwyżkowały po opublikowaniu lepszych od oczekiwań wyników finansowych oraz bardziej optymistycznej prognozy na przyszłość.

Mattel (MAT  ) nie poradziło sobie już tak dobrze. Jeffries obniżyło rekomendację spółki do "gorzej niż rynek", biorąc pod uwagę jej profil ryzyka. Analitycy przyznali, że nie należy już spodziewać się wzrostu ceny akcji nawet w razie widocznej poprawy sytuacji.

Kurs akcji Berkshire Hathaway (BRK.B  ) zdrożał o 3,9%, ponieważ Warren Buffet opublikował swój doroczny list, z którego wynika, że saldo gotówkowe wynosi 116 mld dolarów. Znany inwestor przyznał, że było to więcej niż się spodziewał. Dodał także, że część tych środków zostanie wykorzystana przy przejęciach dużych przedsiębiorstw. W poniedziałek na Wall Street dużo dyskutowano na temat potencjalnych celów spółki. Buffet poinformował, że nie wyklucza przejęcia linii samolotowej. Na tę wiadomość cały rynek samolotowy poszedł w górę o 2%.

Z innych wiadomości: MetLife (MET  ) podało nowe szczegóły dotyczące niewypłacenia 13500 klientom emerytury. Oznacza to, że 2 na 100 klientów spółki zostało bez pieniędzy. Co ciekawe, pracownicy MetLife nie mają pojęcia, komu i ile powinni zapłacić. Chociaż nie są to nowe wiadomości, to niedawno dowiedzieliśmy się, że sprawą zainteresował się rząd federalny, a odpowiedzialni za incydent pracownicy odeszli z firmy.