Wymyślono już tysiące strategii gry na giełdzie. Niektórzy chwalą się swoimi pomysłami, publikując filmiki obrazujące sukcesy i porażki, o innych koncepcjach nie usłyszymy zaś nigdy. Podobnie jak w przypadku magicznych sztuczek, gdy ktoś wymyśli nową, często musi upłynąć sporo czasu, zanim kto inny odkryje sekret. Tworzenie strategii wymaga wysiłku i wielu prób, nie da się więc zrobić tego z dnia na dzień - ale od czego w ogóle zacząć? Na jakie aspekty trzeba zwrócić uwagę?

W pierwszej kolejności musisz określić ramy czasowe. Czy twoja strategia ma służyć do działania z sekundy na sekundę, czy do inwestowania długoterminowego? A może chcesz wypośrodkować cel? Tak czy inaczej, prawdopodobnie za punkt wyjścia posłuży instrument. Na czym chcesz oprzeć strategię - na akcjach, opcjach, kontraktach futures, walutach? Dziś zajmiemy się najpopularniejszym instrumentem - akcjami.

Musisz wiedzieć, że nie wszystkie akcje są jednakowe. Zastanów się, co chcesz osiągnąć i uświadom sobie, że twoja strategia nie zadziała w każdym przypadku. Kluczowy aspekt stanowi wolumen, ponieważ później będziesz analizować dane historyczne, aby zobaczyć, jak sprawdziłby się twój pomysł. Jeśli zdecydujesz się na akcje o niskim wolumenie, wynik testu będzie wypaczony przez poślizg cenowy. Nie będziesz też w stanie określić ze stuprocentową pewnością, przy jakiej cenie zrealizowałbyś inwestycję. Niezależnie od tego, jaką strategię tworzysz, wybieraj spółki, które codziennie mają miliony akcji w obrocie.

A teraz najtrudniejsze... Musisz ustalić, co twoim zdaniem może przynieść zysk. Możesz uznać, że dobrym momentem na zakup akcji jest spadek kursu o 5%, gdy utrzymuje się on powyżej średniej kroczącej 200-dniowej. Być może za świetną okazję uważasz sytuację, w której jednego dnia akcje straciły 3%, a kolejnego zyskały 3%. Może cię zainteresować fakt, że w związku z publikacją wyników finansowych spółki powstaje luka powyżej 10%. Chodzi o to, byś przez pewien czas prowadził obserwacje i zadał sobie pytanie: co dzieje się, gdy...?

Gdy już zapiszesz sobie kilka takich pytań, możesz przejść do przyjemniejszego etapu. Przetestuj swoją strategię! Najpierw przejrzyj dane historyczne i zobacz, co działo się z wybranymi spółkami w określonej przez ciebie sytuacji. Czy ich akcje zyskały 1%, 10%, czy nie zyskały nic? Ja miałem w zwyczaju dzielić kartkę papieru na pół i po lewej stronie zapisywać, ile procent bym zyskał, jeśli moja strategia by się sprawdziła, a po prawej, ile bym stracił w przypadku, gdy okazałaby się nieskuteczna. Jeśli w tabeli pojawi się więcej wpisów po prawej stronie, strategię trzeba dopracować przed zastosowaniem jej "na żywo". Dzięki temu widziałem też od razu, jak duże były zmiany kursu, co pozwalało precyzyjniej określić cel i możliwą do zaakceptowania stratę.

Oczywiście w dzisiejszych czasach niemal każda platforma tradingowa zrobi to wszystko za ciebie i poda ci więcej danych, niż zmieściłbyś na kartce papieru!