Inwestorzy obawiają się ujemnych realnych stóp procentowych, które napędzają "bańkę wszystkiego". Obawy analityków zaczynają rosnąć w związku z długoterminową perspektywą inflacji. Przewiduje się, że w ciągu następnej dekady rynek papierów skarbowych w ujęciu realnym nie da inwestorom zarobić. Załamanie się realnych rentowności - zwrotu, jakiego mogą spodziewać się inwestorzy w przypadku uwzględnienia inflacji - przechodzi przez światowe rynki finansowe i napędza rekordowy wzrost aktywów od złota do akcji technologicznych.

Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA związanych z inflacją, znanych jako Tips, spadła w ubiegłym tygodniu poniżej minus 1% do historycznie niskiego poziomu, ponieważ inwestorzy założyli, że gwałtowny wzrost liczby przypadków koronawirusa przedłuży szkody w największej gospodarce świata - a wysiłki Rezerwy Federalnej mające na celu pobudzenie popytu mogą wywołać presję inflacyjną. Głęboko ujemna stopa zwrotu z Tipsów oznacza, że w ciągu następnej dekady duże części rynku skarbowego mogą realnie stracić. Sub-zerowe stopy zwrotu w ujęciu realnym od dawna są charakterystyczne dla Japonii, strefy euro i Wielkiej Brytanii. Jednak zmiany w USA - ostatnim bastionie pozytywnych realnych zwrotów z bezpiecznych aktywów - pojawiają się we wszystkich zakątkach rynków finansowych. "Nigdzie na świecie nie ma stopy procentowej, która wyglądałaby atrakcyjnie, jeśli weźmiemy pod uwagę inflację" - powiedział David Vickers, zarządzający portfelem wielu aktywów w Russell Investments. "To sprawia, że wszystko inne wydaje się bardziej atrakcyjne."

Według niektórych analityków i inwestorów, niepokojąco niskie realne stopy zwrotu pomagają wyjaśnić niezwykle silne ożywienie na rynku akcji po marcowej katastrofie spowodowanej przez wirusa. "Wielu inwestorów nie doceniło wpływu niskich stóp kapitalizacji na wyceny" - napisał w tym tygodniu w liście do swoich klientów Howard Marks, założyciel Oaktree Capital Management. Negatywne realne stopy zwrotu są również postrzegane jako czynnik wpływający na rekordowy rajd złota. Inwestorzy tacy jak Vickers kupują metal szlachetny jako zabezpieczenie dla bardziej ryzykownych aktywów w swoich portfelach, uważając, że obligacje rządowe mają niewiele miejsca, aby docenić spadek wartości akcji.

Realne straty oferowane na większości długu publicznego o wysokim ratingu sprawiają, że brak dochodów oferowanych przez złoto - podobnie jak i srebro - jest mniej niekorzystny. Logika ta po raz pierwszy w tym tygodniu przyczyniła się do wzrostu ceny nominalnej złota powyżej 2000 dolarów za uncję. Składniki rajdu obligacji w 2020 r. są niezwykłe. Wzrost progu rentowności - różnica między realnymi dochodami z obligacji powiązanych z inflacją, a nominalnymi dochodami, które służą jako wskaźnik zastępczy dla oczekiwań inwestorów co do inflacji - wiąże się zazwyczaj z rozjaśnieniem perspektyw gospodarczych. Zbiega się ona również z wyprzedażą nominalnych obligacji skarbowych, ponieważ ich stałe stopy zwrotu ulegają z czasem zmniejszeniu wskutek wzrostu cen. Jednak w tym roku ceny obligacji rządowych na całym świecie wzrosły, pomimo gwałtownego wzrostu oczekiwań inflacyjnych w ostatnich miesiącach.

"W ostatnich tygodniach na rynkach obligacji skarbowych, pod pozornym spokojem spłaszczonych nominalnych stóp zwrotu, nastąpił w rzeczywistości niezwykły rajd - nie tylko pod względem aktywów obciążonych ryzykiem, ale pod wieloma względami przewyższający je" - powiedział Matt King, szef globalnej strategii kredytowej w Citi. Dla Matta Kinga, to przesunięcie oznacza przejście do sedna rynkowego "uzależnienia od QE", w którym coraz większy poziom bodźców Fed jest wymagany tylko po to, aby zapobiec spadkowi ryzykownych aktywów. Inwestorzy twierdzą, że jest to spowodowane połączeniem ogromnych bodźców monetarnych i fiskalnych. Programy zakupu obligacji przez banki centralne pozwoliły na bezprecedensowy poziom tanich kredytów. Zarządzający funduszami stawiają teraz na to, że decydenci polityczni utrzymają bodziec na aktualnym poziomie, nawet jeśli inflacja wzrośnie.

Seamus Mac Gorain, szef ds. globalnych stóp procentowych w JPMorgan Asset Management, powiedział, że koordynacja interwencji fiskalnych i monetarnych była "o wiele silniejsza niż polityka, którą widzieliśmy po światowym kryzysie finansowym, kiedy banki centralne były zmuszone do ciężkiej pracy". Fed będzie prawdopodobnie promował utrzymywanie krótkoterminowych stóp procentowych na poziomie bliskim zeru, aż do momentu, gdy inflacja będzie trwale powyżej celu, powiedział Mac Gorain. Uważa on, że to nadal czyni z Tipsów atrakcyjny układ, przy czym realne zyski prawdopodobnie spadną bliżej do minus 2 procent. Głębokie załamanie się realnych stóp kapitalizacji z pewnością nie jest oznaką nadchodzącej paniki związanej ze wzrostem cen. Długoterminowe oczekiwania inflacyjne gwałtownie wzrosły, ale pozostają na niskim poziomie, jak na historyczne standardy. Dziesięcioletni próg rentowności w USA, wynoszący około 1,5 %, jest znacznie poniżej celu Fed. Na razie wielu inwestorów jest o wiele bardziej zaniepokojonych możliwością spadku cen w czasie spadku koniunktury w Covid.

Siedziba Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej w Waszyngtonie.
Siedziba Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej w Waszyngtonie.

Jednak niektórzy zarządzający funduszami obawiają się, że będzie im trudno wycofać się z działań stymulacyjnych, co może napędzić okres znacznie wyższej inflacji, która może ostatecznie zakończyć hossę na rynku obligacji. "Kiedy politycy zobaczą, jak wspaniale jest mieć te wszystkie tanie pieniądze, trudno im będzie się od nich oderwać" - powiedziała Pilar Gomez-Bravo, dyrektor ds. europejskich dochodów stałych w MFS Investment Managemen.

Oznacza to również, że same mierniki wyceny giełdowej są prawdopodobnie bardzo wrażliwe na zmiany w oczekiwaniach inflacyjnych - i prowadzą do większej zmienności, jak twierdzi Jordi Visser, dyrektor inwestycyjny funduszu hedgingowego Weiss Multi-Strategy Advisers. "W świecie o ujemnych realnych stopach procentowych, wzrosty i spadki będą szybsze" - powiedział Visser.