Stany Zjednoczone rozważają wprowadzenie nowych ceł na produkty pochodzące z Francji, Niemiec, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Szacowana wartość ceł wynosi ponad 3 miliardy dolarów. Czy grozi nam wojna handlowa?

Agencja informacyjna Bloomberg poinformowała, że amerykańska administracji rozważa wprowadzenie nowych ceł na produkty importowane z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer chciałby podnieść cła na wiele produktów, m.in. oliwki, kawę, czekoladę, piwo, dżin oraz niektóre ciężarówki i maszyny.

Pomysł nałożenia dodatkowych ceł wynika z napiętych relacji między Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską o dotacje dla producentów samolotów cywilnych. W październiku zeszłego roku Światowa Organizacja Handlu (WTO - World Trade Organization) stwierdziła, że Niemcy, Francja, Hiszpania i Wielka Brytania przyznały nielegalne dotacje i rządowe subsydia dla Airbusa, dzięki czemu USA mogły nałożyć na Unię Europejską cła odwetowe na dobre szacowane na 7,5 miliarda dolarów. W grudniu WTO orzekła, że Unia Europejska nadal udziela subsydiów Airbusowi, co daje USA możliwość nałożenia kolejnych ceł na produkty europejskie. Kolejny wyrok WTO może zapaść w lipcu i niektórzy eksperci przypuszczają, że tym razem będzie to na korzyść europejskich producentów, w związku z nielegalnymi praktykami wspierania produkcji Boeinga (BA  ) w USA.

Fabryka Boeing 787 w Everett w stanie Washington
Fabryka Boeing 787 w Everett w stanie Washington

Administracja Donalda Trumpa rozważa wprowadzenie ceł odwetowych na wiele europejskich marek luksusowych, w tym producentów alkoholi. Niektóre cła obejmujące już samoloty, sery, jogurty, owoce morza, odzież mogą wzrosnąć. Na wieści o możliwym wprowadzeniu ceł na europejskie produkty notowania indeksu Euro Stoxx 50 i brytyjskiego FTSE 100 zaczęły spadać. Największe spadki zanotowały akcje producentów towarów luksusowych. Nowe cła mogą uderzyć w europejskie luksusowe marki, takie jak Givenchy i Hermes, a także LVMH, Remy Cointreau i Pernod Ricard. Niektóre stawki ceł mogą wynosić nawet 100%, co podwoi cenę importowanych produktów, a w konsekwencji spowoduje nieopłacalność importu. Nowe cła miałyby przełożenie na wzrost cen irlandzkiej whisky, niemieckich likierów nawet o 25%. Na początku bieżącego roku USA wdrożyły strategię odwetu karuzelowego w celu zwiększenia ceł na eksport samolotów i części Airbusa z 10% do 15%. Do tej pory USA stosowały cła tylko na towary warte około połowy dozwolonych poziomów odwetu.

Spór między USA i Unią Europejską o udzielane subwencje dla przemysłu lotniczego ciągnie się od lat. Obie strony składają na siebie nawzajem skargi do Światowej Organizacji Handlu o niedozwolone wsparcie finansowe ze strony Brukseli dla Airbusa oraz USA dla Boeinga. Jeżeli zostaną nałożone kolejne cła to jest szansa, że Unia Europejska także wprowadzi nowe cła na produkty importowane z USA. We wrześniu WTO ustali, czy Unia Europejska będzie mogła legalnie nałożyć nowe cła na towary amerykańskie o wartości 11,2 miliarda dolarów w odwecie.