Japońscy producenci samochodów Honda (HMC  ) i Toyota (TM  ) wstrzymują produkcję samochodów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie z powodu braku dostępności materiałów. Wstrzymanie produkcji przypisuje się również zatorom w portach USA i niedawnej surowej, zimowej pogodzie.

Oczekuje się, że wstrzymanie produkcji przez obie firmy potrwa około tygodnia, chociaż obaj producenci ostrzegli również, że czas i długość zawieszenia mogą ulec zmianie w dowolnym momencie. Według Hondy pracownicy w dotkniętych zakładach nie zostaną zwolnieni i będą mieli szansę kontynuować pracę w okresie wstrzymania produkcji.

"Od ostatnich kilku tygodni nadal zajmujemy się wieloma problemami związanymi z łańcuchem dostaw spowodowanymi skutkami COVID-19, zatorami w różnych portach, brakiem mikroczipów i surową, zimową pogodą. Nasze zespoły zakupowe i produkcyjne pracują nad ograniczeniem wpływu w tej sytuacji i w razie potrzeby dostosowujemy produkcję, ostrożnie zarządzając dostępnymi dostawami części, aby zaspokoić potrzeby naszych klientów" - oznajmiła Honda w oświadczeniu.

Globalny niedobór półprzewodników nęka firmy na całym świecie z powodu pandemii, która zmusiła wiele fabryk do zamknięcia na kilka miesięcy, nie tylko zmniejszając popyt na półprzewodniki, ale także ograniczając podaż. Również wojna handlowa między USA a Chinami przyczyniła się do niedoboru, ze względu na wysokie cła nałożone na półprzewodniki przez obie strony konfliktu gospodarczego. Prezydent Joe Biden podjął próbę rozwiązania problemu, wydając zarządzenie o przeniesieniu amerykańskich linii zaopatrzeniowych z powrotem do USA i do innych krajów, takich jak Japonia i Korea Południowa.

Jeśli chodzi o cenę akcji, wydaje się, że ogłoszenia producentów nie wywołały dużego ruchu na notowaniach żadnego z nich. We wtorek, kiedy po raz pierwszy poinformowano o wstrzymaniu produkcji, Honda przesunęła się nieco niżej, ale udało jej się nieco odbić, zanim zamknięto sesję, kończąc dzień o 0,13% wyżej i utrzymując ten poziom podczas obrotu przez dwa kolejne dni. Toyota przez większość tygodnia pozostawała bez zmian, nie reagując na zapowiedź, po czym czwartek zakończyła 2,7% wzrostem w porównaniu ze środowym zamknięciem.