Boeing (BA  ), który jest liderem w branży lotniczo-wojskowej, już wkrótce może mieć poważnego konkurenta. United Technologies (UTX  ) i Raytheon (RTN  ) planują połączyć siły - umowa ma zostać sfinalizowana w pierwszej połowie 2020 roku. Nowa grupa może być wyceniana nawet na 121 miliardów dolarów.

To może być największa fuzja w historii tej branży - konglomerat obejmujący rynki lotnictwa cywilnego i wojskowego może stać się poważnym konkurentem dla amerykańskiego Boeinga. Obie firmy mogą się wzajemnie uzupełniać, ponieważ nie dostarczają produktów i usług do wspólnych klientów - United Technologies produkuje elektronikę i silniki dla samolotów komercyjnych i cywilnych firm lotniczych, natomiast Raytheon specjalizuje się w samolotach wojskowych i systemach rakietowych Tomahawk i Patriot. Taka fuzja może nie spodobać się Boeingowi i Airbusowi, które mogą utracić cenne kontrakty i od lat są w stałym konflikcie z powodu rządowych grantów. Donald Trump, Prezydent USA, także wyraża obawy odnośnie potencjalnej fuzji. Po uzyskaniu zgody od organów regulacyjnych nowa spółka ma się nazywać Raytheon Technologies. Według dyrektora generalnego United Technologies Grega Hayesa "ta fuzja określi przyszłość przemysłu lotniczego i obronnego".

Połączona spółka mogłaby oferować swoim klientom szeroki zakres produktów i usług - m.in. rakiety Patriot i Tomahawk, elektronikę kokpitów oraz radary. W ramach połączenia zaplanowano wydzielenie producenta klimatyzatorów Carrier oraz wind i ruchomych schodów Otis. Jest to związane ze strategią długoterminową - nowa spółka Raytheon Technologies skupi się na umacnianiu swojej pozycji w sektorze lotniczo-kosmicznym. W zeszłym roku UTC przejął spółkę Rockwell Collins za 23 miliardów dolarów, która specjalizuje się w dostarczaniu innowacyjnego sprzętu lotniczego.

Akcjonariusze Raytheona otrzymają po 2,33 akcji nowej grupy za każdą akcję, fuzja nie uwzględnia specjalnej premii. Akcjonariusze UTC będą mieć 57% udziałów w nowej spółce, reszta będzie należeć do udziałowców Raytheonu. Na czele Raytheon Technologies stanie Greg Hayes z UTC, natomiast przewodniczącym rady dyrektorów będzie dotychczasowy szef Raytheonu, Tom Kennedy. Siedziba nowej spółki zostanie zlokalizowana w okolicach Bostonu. Kapitalizacja nowej spółki może wynieść nawet 120 miliardów dolarów, a roczny przychód jest szacowany na poziomie 74 miliardów dolarów. Po cesji Carriera i Otisa spółka UTC może być wyceniana na 60 miliardów dolarów, czyli do podobnej wartości wyceny Raytheona na poziomie 52 miliardów dolarów.

Analitycy wyceniają synergię na miliard dolarów. Nowa grupa może wygenerować 18-20 miliardów dolarów zwrotu na zainwestowanym kapitale w ciągu trzech lat po fuzji, jednak spółka rozpocznie działalność z długiem netto o wartości 26 miliardów dolarów. Dzięki fuzji zdywersyfikuje produkcję na potrzeby lotnictwa cywilnego i zmniejszy zależność od zamówień publicznych. Ponadto działy badawcze mogą zostać połączone, aby zespoły wspólnie pracowały nad rozwojem technologii, np. hipersonicznej, broni energetycznej czy też zastosowaniem sztucznej technologii w lotnictwie.

Wzrost wydatków Stanów Zjednoczonych na wojsko, a także rosnące napięcia na arenie międzynarodowej oznaczają wzrost popytu m.in. na systemy rakietowe. Raytheon Technologies będzie konkurować także z General Electric (GE  ), który specjalizuje się także w lotnictwie cywilnym, ale także z koncernami militarnymi, np. Lockheed Martin (LMT  ). Konkurentami dla spółki na rynku europejskim będą francuskie spółki Thales i Safran, które dostarczają systemy i produkty na potrzeby transportu lądowego, lotnictwa i wojska.