Przewodniczący Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ostrzegł w środę, że ludzkość wkracza obecnie we wczesną fazę kolejnej fali zachorowań na koronawirusa. Dodał, że niesprawiedliwa dystrybucja szczepionek przeciw SARS-CoV-2 może przyczynić się do ponownego ożywienia pandemii.

"Globalne niepowodzenia w rozdzielaniu szczepionek, testowaniu i leczeniu - w tym tlenem - napędza pandemię na dwóch płaszczyznach: bogaci się otwierają, a biedni zamykają" - stwierdził dyrektor generalny WHO dr Tedros Adhanom Ghebreyesus podczas przemowy na 138. sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. - "Im dłużej taka rozbieżność będzie się utrzymywać, tym dłużej będzie przeciągać się pandemia, a także jej społeczne i gospodarcze skutki.

Tedros oznajmił, że na całym świecie podano ponad 3,5 mld szczepionek, co oznacza, że w skali globalnej jedna na cztery osoby przyjęła przynajmniej jedną dawkę. Chociaż na pierwszy rzut oka wygląda to na ważny przełom w walce z pandemią, wakcyny rozprowadzane są w bardzo niesprawiedliwy sposób - 75% wszystkich dawek otrzymali obywatele zaledwie dziesięciu krajów na całym świecie.

"W krajach o niskich dochodach tylko 1% populacji otrzymał przynajmniej jedną dawkę, natomiast w krajach o wysokich dochodach - ponad połowa populacji" - powiedział Tedros. - "Niektóre z najbogatszych państw rozważają podanie swoim mieszkańcom trzeciej dawki, mimo że pracownicy służby zdrowia, starsi i osoby należące do innych grup podwyższonego ryzyka w pozostałych częściach świata nadal są niezaszczepieni."

Szef WHO dodał, że taki stan rzeczy sprawia, iż cała ludzkość staje się bardziej podatna na rozwój nowych i prawdopodobnie groźniejszych wariantów COVID-19. Im więcej mutacji krąży wśród globalnej populacji, tym większe rośnie prawdopodobieństwo, że w końcu pojawi się nowy szczep, który okaże się odpornhy na istniejące wakcyny, co zniweluje wszystkie dotychczasowe postępy w walce z pandemią.

"Tragiczne jest to, że pandemia mogłaby być już opanowana, gdyby szczepionki zostały rozdzielone bardziej sprawiedliwie" - powiedział Tedros. - "Pandemia jest testem. A świat go oblewa."

WHO współpracuje z innymi światowymi instytucjami, takimi jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF), Bank Światowy (WB) oraz Światowa Organizacja Handlu (WTO), by skłonić bogatsze państwa do przekazania swoich zapasów wakcyn w ilości odpowiedniej do zaszczepienia przynajmniej 10% populacji każdego kraju do końca września, a następnie 40% do końca roku i 70% do połowy przyszłego roku. Zdaniem Tedrosa realizacja tych celów pozwoli nie tylko na zakończenie pandemii, ale także odnowę globalnej gospodarki.

"Pandemia COVID-19 dała nam bolesną, ale ważną lekcję. Jedną z najważniejszych rzeczy jest to, że kiedy zdrowie jest zagrożone, wszystko jest zagrożone" - powiedział. - "Właśnie dlatego priorytetem WHO jest uniwersalna opieka zdrowotna. Mamy wizję świata, w którym wszyscy ludzie mają dostęp do potrzebnych usług zdrowotnych tam, gdzie ich potrzebują bez obaw o kwestie finansowe. Pandemia zakończy się wtedy, kiedy świat zdecyduje, by ją zakończyć. To zależy od nas. Mamy wszystkie niezbędne narzędzia: możemy powstrzymać tę chorobę, możemy się badać i leczyć."