Wykorzystywanie znanych postaci w akcjach marketingowych wielkich marek często trafia na pierwsze strony gazet. Nie inaczej jest w przypadku ostatniej, głośnej kolaboracji McDonalda (MCD  ) i amerykańskiego rapera Travisa Scotta.

Travis Scott w ostatnich latach stał się jednym z najbardziej wpływowych artystów w USA. Bronią go nie tylko nietuzinkowy styl i charakterystyczne podkłady muzyczne, ale także obecność w social mediach i głośny związek z jedną najpopularniejszych kobiet na Świecie, czyli Kylie Jenner.

Popularność rapera w sieci na pewno była kluczowym czynnikiem podpisania umowy. Travisa na Instagramie obserwuje prawie 33 milionów użytkowników, a "Maka"... jedynie 3 miliony. Raper jest niezwykle popularny wśród młodzieży, a nawet dzieci, wydaje się, więc, że głównie o taką grupę wiekową zawalczyć chce teraz burgerowy gigant.

Na czym dokładnie polega kolaboracja? Przede wszystkim na ,,Travis Scott Meal", czyli zestawie firmowanym przez rapera. Zawiera on klasycznego burgera z serem, sałatą i bekonem, średnie frytki z sosem barbeque, a także średniego Sprite'a. Wszystko to za 6 dolarów.

To jednak nie wszystko. Marka odzieżowa Travisa, Cactus Jack, wypuściła bardzo dużo gadżetów z okazji kolaboracji. Estetyka rapera i McDonalda łączą się w całość nie tylko na koszulkach, spodniach czy kurtkach, ale także na... poduszkach w kształcie Nuggetsa. Za ową poduszkę zapłacić trzeba aż 90 dolarów, co zresztą znacząco nie odbiega od cen innych produktów z dropu. Taka specyfika kolaboracji i materiałów dostępnych czasowo. Pierwszy rzut był zresztą tak popularny (już został wyprzedany), że w drugim wypuszczono aż 37 nowych gadżetów.

Obie strony wydają się być zadowolone z kolaboracji i przekonują, że rap i burgery idealnie do siebie pasują. ,,Każdy ma swoją ulubioną rzecz z Maka, nieważne skąd jesteś. Travis jest prawdziwym fanem McDonalda, odwiedzał nasze restauracje w dzieciństwie. Jest także jedną z największych gwiazd muzycznych i ikoną kultury na świecie." Mówił Morgan Flatley, szef marketingu McD w Stanach Zjednoczonych. Travis Scott z kolei widać mocno przyłożył się, by gadżety pozostawały w estetyce znanej z jego muzyki i klipów.

Jak na razie trzeba stwierdzić, że kolaboracja to strzał w dziesiątkę. Wyprzedany zostały nie tylko gadżety, ale również sam zestaw Travisa sprzedaje się świetnie. Na tyle świetnie, że w niektórych restauracjach zabrakło składników na burgera. Tak jak oczekiwano, zestaw stał się niezwykle popularny wśród dzieci i młodzieży, co można zobaczyć w mediach społecznościowych. Szczególnie popularne stało się w sieci wyzwanie, które polega na odtwarzaniu fragmentów utworów rapera w McDrivie, sugerując tym samym, co chcą zamówić. Pracownicy chyba zostali przeszkoleni, bo zazwyczaj wiedzą, o co chodzi.

Kolaboracja z Travisem to pierwszy raz od 1992 roku, kiedy osoba publiczna dostała spersonalizowany zestaw w McDonaldzie. Wtedy twarzą ,,Maka" stała się legenda NBA Michael Jordan.