W zeszłym tygodniu najważniejszym tematem w amerykańskich mediach było zawieszenie prac rządu federalnego. Niepewność utrzymywała się aż do piątku, kiedy negocjacje w Kongresie USA ostatecznie zakończyły się brakiem porozumienia. Senat przyjął tymczasową ustawę budżetową, którą Donald Trump obiecał zawetować. Republikanie z Izby Reprezentantów próbowali przeforsować budżet obejmujący środki w wysokości 5,7 mld dolarów na budowę muru między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Mimo iż mają przewagę liczebną, nie zdołają przełamać tzw. "filibustera," czyli potencjalnej blokady, na jaką mogą zdecydować się Demokraci. Jak już zostało wspomniane, Trump przyrzekł zawetować każdą ustawę budżetową, w której nie zostaną przewidziane fundusze na budowę muru. Tak też się stało.

Ponieważ budżet nie został uchwalony, ustało finansowanie kilku kluczowych agencji i resortów rządu federalnego. W konsekwencji pracownicy nie mogą wykonywać swojej pracy i ani otrzymać wynagrodzenia. Zatrzymanie działalności rządu potrwa do czasu rozwiązania kryzysu budżetowego. Możliwe, że negocjacje w tej sprawie zostaną wznowione w czwartek po świętach Bożego Narodzenia. Zamieszanie zmusiło Trumpa do odwołania dwutygodniowego odpoczynku w swojej posiadłości Mar-a-Lago. Prezydent USA twierdzi, że winę za zawieszenie prac w Białym Domu ponosi Partia Demokratyczna.

Sąd Najwyższy USA zablokował rządową próbę zapobiegawczego odrzucenia wszystkich wniosków o azyl złożonych przez imigrantów, którzy przekroczyli granicę USA nielegalnie. Zgodnie z prawem federalnym takie wnioski nie muszą być składane w wyznaczonym miejscu przybycia.

Donald Trump skarżył się w zeszłym tygodniu, że krytycy niesłusznie oskarżają go o niedawne spowolnienie na amerykańskim rynku akcji, które trwa już od października. Eksperci zauważają, że 2018 jest najgorszym rokiem od czasu kryzysu finansowego, który miał miejsce 10 lat temu, a indeks giełdowy S&P 500 osiąga najgorsze wyniki od grudnia 1931 roku. Trump nie jest skłonny do brania odpowiedzialności za spadki, za to bardzo chętnie przyjmuje pochwały, jeśli rynki pną się w górę, tak jak na początku tego roku. Co dziwne, według doniesień prezydent USA miał wykazać się niewiedzą odnośnie swoich własnych uprawnień, pytając, czy ma prawo zwolnić przewodniczącego Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella za słabe wyniki rynków.

W zeszłym tygodniu została podpisana ustawa mającą pomóc amerykańskim rolnikom, którzy ucierpieli wskutek wojny handlowej USA z Chinami. Środki przeznaczone na ten cel wynoszą 867 mld dolarów.

Co więcej, prezydent Stanów Zjednoczonych niespodziewanie zapowiedział wycofanie amerykańskiego wojska z Syrii, mimo iż wcześniej sugerował co innego.

Doniesienia wskazują, że Trump już jest niezadowolony z nowego szefa sztabu Białego Domu Micka Mulvaney'a. Wszystko przez niepochlebne wypowiedzi o prezydencie z ostatnich trzech lat. Na początku zeszłego tygodnia amerykański sekretarz Departamentu Obrony USA John Mattis poinformował, że w lutym 2019 roku zamierza ustąpić ze stanowiska. W liście rezygnacyjnym skrytykował Donalda Trumpa za prowadzącą do podziałów politykę i nieobliczalne zachowanie.

Śledztwo ujawniło nielegalne partnerstwo między fikcyjną spółką i NRA, amerykańską organizacją działającą na rzecz propagowania prawa do posiadania broni palnej, zawarte w celu zakupienia reklam w ramach kampanii prezydenckiej i kampanii reelekcyjnej Trumpa.