To nie jest początek internetowej rewolucji w bankowości - to jest jej kolejny etap. W ostatnich latach doszło do intensywnego rozwoju bankowości internetowej oraz mobilnej - coraz więcej klientów korzysta z laptopa czy smartfona do obsługi swojego konta bankowego, wykonywania przelewów, ale także założenie lokaty oszczędnościowej - banki odchodzą od konieczności kontaktu klienta z ich oddziałem stacjonarnym. Za internetową rewolucją w bankowości stoi rachunek ekonomiczny: wysokie koszty oraz chęć uzyskania oszczędności przy wzmożonej konkurencji. Zamykanie oddziałów banków to trend globalny - w Stanach Zjednoczonych w ciągu jednego roku banki zlikwidowały łącznie 1700 swoich oddziałów.

To dopiero początek technologicznej rewolucji w bankowości. W minionym roku zamknięto oddziały zlokalizowane na obrzeżach większych miast oraz obszarach podmiejskich, gdzie ruch pieszych, czyli potencjalnych i obecnych klientów, znacznie zmalał. Trend nasilił się w ostatnim roku, jednak od dłuższego czasu banki likwidują swoje oddziały - od połowy 2012 roku Capital One Financial (COF  ) zamknął ponad 32% swoich oddziałów, natomiast SunTrust Banks (STI  ) ograniczył swoją sieć o 22%. Rekordzistą pod względem zamkniętych oddziałów jest Bank of America (BAC  ), który od 2009 roku zamknął ponad 1500 oddziałów. Banki dokonują restrukturyzacji swoich oddziałów - zazwyczaj przenoszone są z nierentownych miejsc do centrum większych miast.

Wiele przyczyn stoi za decyzją o likwidacji poszczególnych oddziałów bankowych. Zazwyczaj jest to spadek realizacji planu sprzedażowego, w wyniku czego placówka staje się nierentowna, nie przynosi zakładanego zysku. Wszystko to jest spowodowane przez zmianę trendów społecznych - millenialsi preferują obsługę swojego konta i produktów bankowych zdalnie za pomocą smartfonów czy laptopa, chcą mieć dostęp do swoich zgromadzonych środków cały czas. Z powodu zmian strategii banków najbardziej mogą ucierpieć osoby starsze, które zamieszkują obszary podmiejskie i które nie posiadają dostępu do Internetu.

Przez dziesięciolecia banki rozwijały sieć oddziałów, które osiągnęły rekordową ilość w 2009 roku. W następstwie globalnego kryzysu ekonomicznego banki zostały zmuszone do wprowadzenia oszczędności poprzez likwidację nierentownych oddziałów. Według analiz przeprowadzonych przez Ten-X, platformę aukcyjną nieruchomości, banki sprzedają budynki po swoich oddziałach na potęgę. Niektóre z nich przeprowadzają restrukturyzację sieci sprzedaży - Bank of America otwiera nowe oddziały w większych miastach, natomiast JP Morgan Chase (JPM  ) planuje otworzyć blisko 400 oddziałów na nowych rynkach w najbliższym czasie. Analitycy CS Consulting Group opracowali raport "Future Forces in Banking 2018", w którym wskazują na na to, że blisko jedna trzecia banków planuje rozwijać swoją sieć oddziałów w najbliższym czasie - nierentowne placówki na przedmieściach zostaną przeniesione do centrum.

Banki przeprowadzają restrukturyzację sieci oddziałów, jednak nie wszystkie planują ich likwidację - przykładem jest Royal Bank of Scotland, który zmienił decyzję dotyczącą dalszego funkcjonowania 10 oddziałów lokalnych, które jednak będą funkcjonować do końca tego roku - wstępny plan obejmował likwidację 62 oddziałów na całym świecie. Banki poszukują nowych rynków, na których powstaną ich placówki. Przykładem jest wiodący bank komercyjny RPA, Standard Bank Group, który uruchomił pierwszy oddział zajmujący się obsługą chińskiego biznesu w Afryce. Branżę czeka także konsolidacja - raport Global Market Intelligence S&P zawiera informację o 265 transakcjach przejęć i połączeń banków za łączną wartość 26,51 miliardów dolarów, podczas gdy w 2016 roku doszło do 251 transakcji za łączną kwotę 27,04 miliardów dolarów, co miało wpływ na liczbę oddziałów, która spadła w 2017 do poziomu 88 812 z ponad 100 000 w 2009 roku. Jest możliwe, że wkrótce banki, które posiadają aktywa w granicach 200 milionów dolarów zostaną przejęte przez większych graczy.