Na początku miesiąca administracja Trumpa ogłosiła wprowadzenie kolejnych ceł na chińskie dobra warte 16 mln dolarów rocznie. Nowe ograniczenia wejdą w życie 23 sierpnia i obejmą 279 importowanych produktów. Z pierwotnej, zaproponowanej 15 czerwca listy dóbr Biuro Przedstawiciela Handlowego USA (USTR) postanowiło o usunięciu pięciu pozycji, wyjaśniając, że opodatkowanie ich wyrządziłoby "poważne szkody gospodarcze".

Nowe cła dotyczą m.in. intermodalnych kontenerów morskich, pływających doków, maszyn do łupania i cięcia drewna, kości i twardego plastiku, mikrotomów, kwasu alginowego stosowanego w farmacji, nadruków na tekstyliach czy odcisków dentystycznych. Owa lista stanowi uzupełnienie łącznego zbioru wartych 50 mld dolarów towarów obłożonych podatkiem, a teraz dodatkowo 25-procentowym cłem. Ograniczony został również handel chińską elektroniką, wyrobami z plastiku, chemikaliami oraz sprzętem do budowy dróg kolejowych.

Co więcej, prezydent USA zagroził nałożeniem ceł na dodatkowe dobra z Chin warte od 200 do 300 mln dolarów. Amerykańska organizacja Semiconductor Industry Association (SIA) wyraziła rozczarowanie decyzją administracji Trumpa o zachowaniu półprzewodników na liście objętych sankcjami produktów. Prezes SIA John Neuffer oświadczył: "Z całą stanowczością przekonaliśmy administrację, że cła nałożone na półprzewodniki importowane z Chin zaszkodzą amerykańskim, a nie chińskim producentom chipów oraz że nie powstrzyma to Chin przed stosowaniem problematycznych i dyskryminacyjnych praktyk". Szacuje się, że wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka ograniczy światową produkcję o 7% do 2020 roku, przy czym chińska gospodarka straci 1,3%, natomiast amerykańskie PKB spadnie o 1%. Ponadto nadwyżka handlowa Chin zbliża się do rekordowo wysokiego poziomu. Donald Trump powiedział już kilkukrotnie, że chociaż jego strategia może przynieść krótkoterminowe szkody w przypadku niektórych gałęzi gospodarki, zapewni także długoterminowe korzyści, ponieważ zmusi Chiny do negocjacji. Powstaje jednak pytanie: jak daleko amerykański rząd będzie musiał się posunąć?