Chińska platforma video po debiucie na amerykańskiej giełdzie "wraca do korzeni" i liczy na ogromne pieniądze na giełdzie w Hongkongu.

Bilibili (BILI) przygotowuje się do drugiego notowania w Hongkongu, które może przynieść ponad 2 miliardy USD. Jest to kwota większa, niż ta przewidywana w zeszłym roku. Bilibili, który jest obecnie notowany na Nasdaq, prawdopodobnie złoży wniosek o ofertę publiczną w Hongkongu pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego. Wniosek ten nie będzie zawierał szczegółów dotyczących kwot. Oczekuje się że te dane będą znane dopiero w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. W zeszłym roku media podawały, że ta chińska firma, która jest popularna zwłaszcza wśród chińskich millenialsów, może na giełdzie zgarnąć od 1 do 1,5 mld USD. Ale w ciągu ostatnich 12 miesięcy jej akcje notowane na Nasdaq wzrosły o ponad 300%. To bardzo mocny argument który stoi za tym, że spółka podniosła oczekiwania, które ma wobec giełdy w Hongkongu. Póki co jednak firma oficjalnie nie komentuje tych przecieków.

Można odnieść wrażenie, że chińskie firmy coraz częściej podbijają amerykańskie giełdy. Czasem jednak jest na odwrót. W ciągu ostatnich 14 miesięcy do Hongkongu przybyło wiele chińskich firm notowanych wcześniej na giełdzie w USA, w tym Alibaba (BABA), JD.com (JD) czy NetEase (NTES). Powód tych podróży może być dość łatwy do odczytania. Ciągłe napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w mniejszym lub większym stopniu zagrażają chińskim firmom notowanym na Wall Street. W grudniu prezydent Donald Trump podpisał ustawę, która groziła usunięciem z giełd przedsiębiorstw, które nie spełniają amerykańskich standardów audytorskich. Może to być jeden z powodów wzrostu liczby notowań wtórnych w Hongkongu. Bilibili weszła na giełdę Nasdaq w 2018 roku po cenie 11,50 USD za akcję, gromadząc 483 mln USD. Jej akcje zamknęły się w poniedziałek na poziomie 94,74 USD za sztukę, co oznacza ponad 700% wzrost od IPO. Spółka która specjalizuje się w streamingu video dała się poznać jako firma przynosząca zyski swoim akcjonariuszom. Zebranie kolejnych kwot może być więc dla niej łatwiejsze.

Ta platforma wideo jest skierowana do młodszych chińskich pokoleń, a gry mobilne są jej największym źródłem przychodów. Bilibili prowadzi również transmisje na żywo, podczas których użytkownicy mogą kupować wirtualne przedmioty. Spółka zarabia również na reklamach. Przychody firmy za trzeci kwartał 2020 roku wyniosły 3,22 miliardów juanów (475,1 milionów USD), co oznacza niebagatelny wzrost na poziomie 74% rok do roku. Zamiast oferty programowej w stylu Netflixa (NFLX), Bilibili polega na treściach generowanych przez użytkowników, podobnie jak YouTube (GOOG) i do tej platformy jest im bliżej. Bilibili skupia się w tym roku na zwiększeniu bazy użytkowników poprzez zwiększenie oferty treści. W sierpniu zeszłego roku firma podpisała umowę z deweloperem gier wideo Riot Games, twórcą League of Legends, aby transmitował on swoje globalne wydarzenia w Chinach za pomocą tej platformy. Sama spółka powstała w 2006 roku, i jest zaliczana do najpopularniejszych platform w kraju, specjalizując się w treściach anime.