Chińskie ćwiczenia z ostrzałem wokół Tajwanu w dniach 4-7 sierpnia, w odpowiedzi na wizytę na Tajwanie Nancy Pelosi, przedwodniczącej amerykańskiej Izby Reprezentantów (niższej izby parlamentu USA), wprowadzą Azję w okres podwyższonego ryzyka bezpieczeństwa. Ostatni raz napięcia w Cieśninie Tajwańskiej osiągnęły podobny poziom w latach 1995-96, podczas "trzeciego kryzysu w Cieśninie Tajwańskiej". Jak może rozwinąć się "czwarty" kryzys i jakie to będzie miało znaczenie dla przedsiębiorstw międzynarodowych?

Scenariusz podstawowy: Chiny wzmacniają swój zasięg militarny i wzmagają presję na Tajwan

W ramach tego scenariusza o wysokim prawdopodobieństwie, można spodziewać się, że Chiny będą próbowały ustanowić nowy precedens bezpieczeństwa w Cieśninie Tajwańskiej poprzez normalizację działań wojskowych, które zbliżają się do terytorium Tajwanu lub nawet na nie wejdą. Nie sądzimy, aby te manewry spowodowały bezpośrednią inwazję Chin na Tajwan. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że ćwiczenia te mogą zostać powtórzone w kolejnych tygodniach i miesiącach.

Zwiększony poziom chińskiej aktywności wojskowej - w tym regularne przekraczanie przez marynarkę i lotnictwo "linii środkowej" w Cieśninie Tajwańskiej oraz ćwiczenia u słabiej bronionego wschodniego wybrzeża Tajwanu - zwiększy ryzyko błędnej kalkulacji z obu stron, takiej jak kolizja lub błędne uderzenie rakietowe. Od dawna uważamy, że te czynniki mogą wywołać niszczący konflikt bezpieczeństwa w Cieśninie Tajwańskiej.

Chiny wykorzystają swoją wzmocnioną obecność wojskową do wywierania presji na regionalne interesy Tajwanu i do stałego wkraczania na jego terytorium w ciągu następnej dekady. Wzmocniona wojskowa pozycja operacyjna może również stanowić scenę dla działań przeciwko tajwańskim wyspom Pratas (Dongsha) na Morzu Południowochińskim lub blokady handlowej Tajwanu. W dłuższej perspektywie Chiny będą miały nadzieję, że ich dominująca pozycja militarna i gospodarcze uniezależnienie się od USA stwarza w ciągu następnej dekady warunki do wymuszenia powrotu Tajwanu do Chin, w drodze "negocjacji" w idealnym przypadku, a w razie potrzeby siłą.

Scenarisuz drugi: Chiny przygotowują się do aneksji Tajwanu w ciągu dwóch lat

W ramach tego umiarkowanie ryzykownego scenariusza, prezydent Chin, Xi Jinping, mógłby ocenić długoterminową strategię - mianowicie stałą erozję pozycji Tajwanu, w miarę jak gospodarcza i militarna siła Chin zbliża się do siły USA - jako mało prawdopodobną dla osiągnięcia strategicznych celów Chin. Może to również nastąpić, jeśli Xi uzna, że wewnętrzne problemy gospodarcze, takie jak starzenie się społeczeństwa, pogarszająca się produktywność i spowalniający wzrost gospodarczy, zawężają pole manewru dla Chin, jeśli chodzi o zwiększenie przewagi nad USA, zwłaszcza jeśli w Azji zacznie się tworzyć antychiński blok bezpieczeństwa pod przywództwem USA. Może to również nastąpić, jeśli Chiny dojdą do wniosku na podstawie trwających ćwiczeń wojskowych, że USA nie są już w stanie lub nie chcą pomóc w obronie Tajwanu.

To zintensyfikowałoby chińskie planowanie wojny przeciwko Tajwanowi, z zamiarem ustawienia jej w ciągu najbliższych dwóch lat (w okolicach wyborów na Tajwanie w 2024 r., kiedy to spodziewamy się, że prezydentem zostanie kandydat bardziej pro niepodległościowy). Poza oznakami budowy wojsk wzdłuż wybrzeża Fujian (chińskiej prowincji położonej najbliżej Tajwanu), bezpośrednim wskaźnikiem pogorszenia się środowiska bezpieczeństwa w Cieśninie byłoby nagłe przerwanie więzi biznesowych w Cieśninie. Oprócz prawdopodobieństwa znacznego zakłócenia (lub całkowitego zniszczenia) ważnych regionalnych sieci logistycznych i produkcyjnych, spodziewamy się, że międzynarodowe firmy staną w obliczu poważnego ryzyka związanego z międzynarodowymi sankcjami nałożonymi na Chiny w odpowiedzi na inwazję. Ich inicjatorem byłyby prawdopodobnie Stany Zjednoczone, ale mogłyby one również współdziałać z UE, Australią, Kanadą, Wielką Brytanią i innymi rządami zbliżonymi do USA.

Scenariusz trzeci: powrót do status quo w Cieśninie

W tym mało ryzykownym scenariuszu ostatnie wydarzenia ostatecznie przekonują różne zaangażowane strony do wycofania się z przepaści konfliktu i skupienia się na stworzeniu większej stabilności strategicznej. Przywódcy Chin mogliby ocenić nadchodzące ćwiczenia jako wystarczającą demonstrację siły po ich zakończeniu, decydując się na powstrzymanie się od przyszłych manewrów, które mogą zdestabilizować region lub grozić konfrontacją z USA.

Uświadomienie sobie, jak blisko obie strony znalazły się od bezpośredniego starcia, mogłoby zachęcić Chiny i USA do ustalenia podstawowych zasad dekonfliktacji. Mogłoby to obejmować wzmocnione połączenia komunikacyjne (analogiczne do gorących linii ustanowionych po kubańskim kryzysie rakietowym w 1962 r.), wraz z wysiłkami USA zmierzającymi do zniechęcenia wysokich rangą urzędników do odwiedzania Tajwanu, w zamian za zmniejszenie przez Chiny częstotliwości wtargnięć do tajwańskiej strefy identyfikacji obrony powietrznej oraz zaprzestanie ekspansywnych ćwiczeń wojskowych.