Założycielka Theranos Inc., Elizabeth Holmes, została oskarżona w czerwcu 2018 r. o oszustwo wobec inwestorów po załamaniu się jej startupu dotyczącego badania krwi. Rewolucyjna technologia, które miała zostać użyta, przyciągała inwestorów obietnicą ogromnych zysków: urządzenie, które miało przeprowadzać szereg testów na niewielkiej ilości krwi, bez pomocy nieefektywnych i kosztownych metod. Inwestycje z największych funduszy Doliny Krzemowej sprawiły, że Holmes stał się najmłodszą na świecie samozwańczą miliarderką. Jest też jednym z największych przykładów tego, jak często młode przedsiębiorstwa są jedynie pomysłem na wyciągnięcie pieniędzy od inwestorów.
Okazało się to zbyt dobre, by mogło być prawdziwe. W 2015 roku Wall Street Journal ujawnił niepewność co do dokładności i wykonalności badań przeprowadzanych przez Theranos. Do 2016 roku firma, której wartość wynosiła niegdyś 9 miliardów dolarów, była przedmiotem procesów sądowych z udziałem inwestorów, a nawet dochodzenia rządowego. Została ona ukarana w lipcu tego roku po tym, jak inspektorzy federalni stwierdzili, że błędy laboratoryjne zagrażały zdrowiu pacjentów. Holmes załatwiła sprawę cywilną w pozwie amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd w marcu 2018 roku, podczas gdy były prezes Theranos, Ramesh "Sunny'' Balwani, będący jednocześnie kochankiem Holmes, nadal walczy z agencją w sądzie.
Holmes i Balwani staną przed odrębnymi sądami w sprawie karnej. Proces Holmes został trzykrotnie przełożony przez pandemię koronawirusa i ma się rozpocząć w lipcu. W Dolinie Krzemowej, gdzie przedsiębiorcy są podatni na aspiracyjne wypowiedzi na temat tego, jak technologia może poprawić życie, nie ma większego powodu, aby nie przesadzać z obietnicami lub zwyczajnie kłamać, w celu zebrania pieniędzy, jeśli nie ma poważnych konsekwencji. Takie podejście chcą ukrócić prokuratorzy, starając się wsadzić Holmes i Balwaniego do więzienia. Dowody w tej sprawie wskazują, że złożyli śmiałe obietnice co do swojego urządzenia do badania krwi, które dawało mylne wyniki. Takie osoby podważają zaufanie do całej branży startupów w USA. Kluczowe jest to jak Holmes i Balwani zdołali wyciągnąć od inwestorów setki milionów dolarów za pomysł, który okazał się tak kolosalną porażką. Wzrost i upadek Stanford były tematem niezliczonych artykułów w gazetach, a także książki, dokumentu, podcastów i filmu fabularnego.

Podczas gdy wiele wewnętrznych dokumentów Theranos i komunikacji, które zostały odkryte w trakcie sporów sądowych, opowiadają o tym, co poszło nie tak podczas procesu akceleracji, to jednak to, jak Holmes przyciągała do zarządu jej firmy takie osobistości jak Henry Kissinger i George Shultz, pozostaje przedmiotem spekulacji. Trudniej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego wytrwała w dążeniu do sukcesu nawet po katastrofie Theranosa. Jej zespół obrony badał możliwość zrzucenia winy za upadek firmy na dziennikarstwo śledcze i sprawdzał możliwość przedstawienia Holmes jako ofiary cierpiącej na chorobę psychiczną, posuwając się nawet do wynajęcia eksperta, który specjalizuje się w przemocy wobec kobiet. Holmes będzie musiała przygotować swoją linię obrony jeszcze raz w marcu, co może ostatecznie rzucić światło na jej motywację i sposób działania.

Theranos była prywatną korporacją technologii medycznych. Początkowo postrzegana jako przełomowa firma technologiczna, która twierdziła, że opracowała badania krwi, które wymagały tylko bardzo małych ilości próbek i mogły być wykonywane bardzo szybko przy użyciu małych, zautomatyzowanych urządzeń, które opracowała firma. Później jednak twierdzenia te okazały się fałszywe. Założona w 2003 r. przez 19-letnią Elizabeth Holmes, Theranos pozyskała ponad 700 mln USD od inwestorów typu venture capital i private equity.
