Indie chcą pobudzić swoją gospodarkę podczas kryzysu, więc zastosowały proste środki - obniżają podatki na paliwo.

Rząd federalny Indii obniżył akcyzę na gaz i olej napędowy. Rosnące koszty ropy naftowej i globalny kryzys doprowadziły do rekordowego poziomu cen paliw w tym azjatyckim kraju, więc premier Narendra Modi i ekipa czuli, że nie ma wyboru.

Jak sam powiedział, decyzja ma na celu złagodzenie wzrostu cen i ,,dalsze ożywienie ogólnego cyklu gospodarczego". Jednocześnie Modi wzywa poszczególne stany do zmniejszenia podatków od wartości dodanej na paliwo.

Narodowe Ministerstwo Finansów ogłosiło ten ruch w przeddzień hinduskich obchodów Diwali, święta świateł, które wyznacza początek sezonu świątecznego w tym kraju. Ma to również na celu niesienie ulgi rolnikom wchodzącym w sezon upraw ozimych. Uprawy tego czasu w roku - takie jak pszenica, jęczmień i gorczyca - są zazwyczaj wysiewane po sezonie monsunowym, w połowie listopada. Rząd liczy, że to właśnie rolnictwo, jako jedna z kluczowych branż, najbardziej poczuje obniżki podatków na paliwo.

Święto Diwali co roku powoduje znaczące ruchy i mobilność społeczną, więc łatwo zrozumieć timing decyzji. Wydatki konsumenckie w tym czasie również osiągają najwyższe poziomy - można to spokojnie porównać do okresu świątecznego w krajach Zachodu.

"Obniżenie akcyzy na benzynę i olej napędowy zwiększy również konsumpcję i utrzyma niską inflację, pomagając w ten sposób biednym i średnim klasom" - można przeczytać w oświadczeniu rządu.

Ceny ropy naftowej wzrosły w ostatnich miesiącach na całym świecie, a Indie, trzecia co do wielkości gospodarka w Azji, są szczególnie podatne na takie wzrosty. Według agencji Reuters, kraj ten jest największym na świecie importerem i konsumentem ropy, który dostarcza około 85% ropy z innych krajów. Jednak sporym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że dzieje się to jedynie z powodów globalnych.

Posunięcie indyjskiego rządu nastąpiło również kilka dni po tym, jak członek indyjskiego parlamentu Rahul Gandhi wygłosił przemówienie, w którym potępił partię obecnie sprawującą kontrolę, mówiąc, że Indie mają jedne z najwyższych cen paliw na świecie z powodu podatków - a nie ceny ropy.

Ministerstwo Finansów obniżyło akcyzę na benzynę o 5 rupii (0,0671 USD) za litr, a na olej napędowy o 10 rupii (0,1342 USD). Przed obniżkami podatków litr gazu w kraju wynosił około 110 rupii, z czego 52% pochodziło z podatków. Koszt oleju napędowego wynosił 98 rupii za litr, z czego 47% pochodziło z podatków.

Obniżenie podatków zapewne zwiększy zużycie benzyny w Indiach, co pewnie znacznie pomoże gospodarce tego kraju. Premier Narendra Modi jednak pojawi się na obecnie trwającej konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow, gdzie jednym z głównych tematów jest uzależnienie gospodarki światowej od paliw kopalnianych. Może się okazać, że co dobre dla kraju, jest niedobre dla planety i jej przyszłości.