Stacja telewizji kablowej FX, dziecko 21st Century Fox Inc. (FOXA  ), niedawno podjęła decyzję o wprowadzeniu do swojej oferty nowej usługi telewizyjnej - FX+. W ten sposób kanał rozrywkowy wychodzi na przeciw oczekiwaniom widzów, którzy coraz chętniej korzystają z platform streamingowych, takich jak Netflix (NFLX  ) czy Amazon (AMZN  ). Za korzystanie z nowego serwisu, w którym nie zaznamy problemu uciążliwych reklam, użytkownicy będą musieli zapłacić 5,99 dolarów miesięcznie, a w zamian otrzymają dostęp do bogatej biblioteki filmów i seriali. FX planuje odzyskać prawa do wszystkich swoich produkcji, które obecnie można oglądać przez Internet na Netflixie, Amazonie czy Hulu.

Do FX+ zostaną przeniesione seriale, takie jak "American Horror Story" czy "Atlanta". Stacja telewizyjna odniesie z tego wiele korzyści, przy okazji przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę. To jej produkcje w największym stopniu zasilają katalogi konkurencji. W ubiegłym roku FX sprzedał Netflixowi prawa do ponownej emisji topowego serialu "American Crime Story: The People v. O.J Simpson".

John Landgraf, szef spółki, od dawna jest przeciwnikiem wszelkich platform streamingowych. Uważa, że "FX nie powinien sprzedawać praw do swoich produkcji" oraz zapewnia, że "nie ma możliwości podejmowania wszystkich decyzji dotyczących wydawania licencji, ponieważ nie wszystkie seriale tworzone są przez FX Productions". Powstaje zatem pytanie: jak firma poradzi sobie z zapewnieniem wyłączności dla swoich subskrybentów? W czasach rosnącej popularności internetowych serwisów zachęcenie widzów do gromadzenia się przed telewizorami jest niemałym wyzwaniem.

Nie tylko FX wpadło na pomysł założenia własnej platformy streamingowej. Na początku roku Disney (DIS  ) również postanowił utrzeć nosa Netflixowi i przy wykorzystaniu technologii BAMtech zebrać wszystkie swoje produkcje w jedno miejsce. AMC Networks Inc. (AMCX  ) również podjęło taki sami krok. Istnieje jednak zasadnicza różnica między serwisami proponowanymi przez AMC czy przez FX-a a platformą Disneya. Dwie pierwsze spółki obecnie związane są tylko z telewizją kablową, natomiast Imperium Myszki Miki zapewnia usługę VOD w dużo szerszym i płynniejszym zakresie. Dla konsumentów zaistniała sytuacja oznacza rozszerzenie oferty platform streamingowych, czasem także konieczność zrezygnowania z jednej na korzyść drugiej. Dla popularnych serwisów, takich jak Netflix czy Hulu, jest to spory problem z uwagi na to, że luki powstałe po wycofanych serialach będą musiały zostać wypełnione nowymi programami własnej produkcji.