Pomimo trwającej już od prawie roku bessy na rynku kryptowalut niektórzy inwestorzy i analitycy wciąż pozostają optymistycznie nastawieni co do długoterminowych perspektyw technologii łańcucha bloków (ang. blockchain technology). Widać to szczególnie dobrze na przykładzie JPMorgan Chase (JPM  ) oraz kilku innych dużych przedsiębiorstw, które obecnie eksperymentują z różnymi blockchainowymi rozwiązaniami technologicznymi.

CNBC wyjaśnia, w jaki sposób firmy takie jak Accenture, Facebook (FB  ), Google (GOOGL  ), IBM (IBM  ) czy Microsoft (MSFT  ) opracowują oparte na blockchainie produkty i usługi. IBM i Microsoft pracują wspólnie nad kilkoma ogólnoświatowymi projektami deweloperskimi w celu stworzenia blockchainowych usług w chmurze. Członkowie zarządu Facebooka badają technologię łańcucha bloków pod kątem szyfrowania i ochrony danych. Google natomiast utworzyło specjalny zespół analizujący przykłady wykorzystania blochchaina podczas zakupu cyfrowych reklam, a także podczas inwestowania w blockchainowe start-upy. Amazon (AMZN  ) rozpoczął pracę nad rozwojem blockchainowych aplikacji, aby usprawnić swoją działalność detaliczną, a ostatecznie, by móc oferować je jako usługę. Nawet spółki spoza rynku technologicznego, na przykład Ford (F  ), Walmart (WMT  ) czy Bank of America (BAC  ), inwestują miliardy dolarów w technologię łańcucha bloków.

JPMorgan Chase przekonuje, że należy spodziewać się powstania rynku "blockchain jako usługa" (ang. BaaS industry), który może okazać się żyłą złota szczególnie dla tych trzech przedsiębiorstw: Akamai (AKAM  ), DocuSign (DOCU  ) oraz Ellie Mae (ELLI  ). Dostawca usług w chmurze Akamai zyskuje przewagę już na starcie dzięki swojej istniejącej sieci blockchain. DocuSign może podpiąć swoją platformę do takiej sieci w każdej chwili. Ellie Mae, spółka dostarczająca finansowe systemy komputerowe, ma możliwość wykorzystania łańcucha bloków do zautomatyzowania weryfikacji podczas procesu zaciągania kredytów hipotecznych.

Potencjał blockchaina widoczny jest również w przemyśle energetycznym. Firmy w Singapurze korzystają z tej technologii przy obrocie tzw. zielonymi certyfikatami - świadectwami pochodzenia energii odnawialnej. Certyfikaty przyznawane są producentom za każdą wytworzoną w elektrowniach wiatrowych lub słonecznych jednostkę "zielonej" energii. Przedsiębiorstwa, które chcą ograniczyć swój wkład w emisję dwutlenku węgla, mogą nabyć taki certyfikat od producentów posiadających odnawialną energię w nadwyżce. Przedsiębiorstwo operujące w sektorze usług użyteczności publicznej SP Group twierdzi, że wsparty blockchainem trading zapewnia większą przejrzystość transakcji i zmniejsza jej koszt. Warto zaznaczyć, że zielone certyfikaty służą także do kupowania energii odnawialnej. Technologia DLT (ang. distributed ledger technology) umożliwiła otwarcie singapurskiej giełdy energii, a lokalne spółki energetyczne chcą rozszerzyć działalność poza granicami kraju.

Wprawdzie nic nie wskazuje na to, by niedźwiedzie miały w najbliższym czasie oddać kontrolę nad rynkiem kryptowalut, lecz tradycyjne, duże korporacje ochoczo poszukują sposobów na możliwie najskuteczniej wykorzystanie blockchaina. Ta technologia wciąż ma długoterminowy potencjał, by odmienić oblicze rynku technologicznego, rynku cyfrowych usług, a także rynku energetycznego.

Autor zajmuje niewielką długą pozycję w F i WMT.